Podchodząc do tego filmu widząc już pół roku temu zwiastuny, nie miałem wysokich oczekiwań, raczej spodziewałem się przeciętnego, ale mimo wszystko ciekawego filmu. Niestety, ale się mocno przeliczyłem. 
 
Film opiera się głównie na fałszywym świecie influencerów, ale 2/3 filmu, to podróże, które mają być oznaką influencerstwa? Tam praktycznie nie ma przedstawionego realnego budowania zasięgów, z filmu można wyciągnąć wniosek, że je buduje się poprzez bogatego sponsora, a zarabia się poprzez reklamy bielizny. 
 
Ten świat jest różnorodny i na wiele sposobów zły, ale postanowiono pójść akurat w tematykę, w której ewidentnie reżyser się nie odnajduje. Powierzchowne przedstawienie influencerów i brak odpowiedniego rozwinięcia tematu jest ogromnym minusem tego filmu. Wątki finansów też nie były dostatecznie poruszane i wielokrotnie mijały się z prawdą. 
 
Pod kątem wykonania też nie było błysku, sceny 18+ można było w mniej "wulgarny" sposób ocenzurować, a nie dawać napis "cenzura", tutaj kłaniają się podstawowe umiejętności realizacji scen, dlaczego scenarzysta i operator kamery nie są wstanie sobie z tym poradzić? No, a jeżeli już nie dają rady, to wystarczy tego nie przedstawiać, ale sugerować, że coś się dzieje. 
 
Pomysł jednak jest dobry, brakuje jednak lepszej obsady, dłuższego czasu filmu i większego poruszenia wątku influencerów z lepszej perspektywy, w której się ten temat poszerzy. Tutaj po samym czasie trwania widać było, że nie będzie zbyt dogłębnego poruszania tematu, a przynajmniej z jego realnej strony. Już raczej polecam film Sweat, który bardziej się broni w tej kwestii.