Jeśli mam być szczera, w filmie była tylko jedna scena, która naprawdę mnie rozbawiła - kiedy Jason Biggs przypadkowo "pozbył się" brwi. Wyglądał rozbrajająco! ;D Jednak podsumowując, film był mało śmieszny, może czasem ledwie się uśmiechnęłam. Oprócz tego, uważam, że wybór aktora grającego Tanka był całkowicie chybiony. Owszem, zagrał dobrze, ale widziałabym w tej roli jakiegoś przystojniaka, kogoś, kim kobiety rzeczywiście mogłyby być na pierwszy rzut oka zainteresowane. Dane Cook całkowicie odpychał mnie swym wyglądem "ulicznego chuligana".