PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=374034}

Dziewczyna z sąsiedztwa

The Girl Next Door
7,0 27 794
oceny
7,0 10 1 27794
4,7 3
oceny krytyków
Dziewczyna z sąsiedztwa
powrót do forum filmu Dziewczyna z sąsiedztwa

"An american Crime" czy "The girl next door" ?

Lady_of_the_Rings

dzisiaj obejrzalam obydwa. moim zdaniem girl next door jest duzo bardziej drastyczny. a ktory lepszy? rzecz gustu.

B4HA

Zdecydowanie Girl Next Door. Widziany z całkiem innej perspektywy, jakoś bardziej mnie ujął i muszę przyznać, że jest zdecydowanie bardziej brutalny. W ogóle straszna ta cała historia.

Lady_of_the_Rings

dla mnie zdecydowanie "an american crime"!
widzialem obydwa tytuly.

"the girl next door" jest faktycznie brutalniejszy (zarowno jezeli chodzi o sposoby znecania sie nad dziewczyna jak i o slownictwo),
ale "an american crime" wierniej oddaje historie sprzed laty,poniewaz oparty jest na zeznaniach z rozprawy sadowej -

z kolei w "the girl next door" cala ta historia jest opisana zupelnei inaczej -
np. tu nie ma rodzicow dziewczynek ktore przebywaja "na stancji" u swego oprawcy - poneiwaz wczesneij zgineli w wypadku,

mozna odniesc wrazenie ze jedyna rzecza ktora laczy te filmy to motyw wiezionej w piwnicy dziewczynki,

ocenił(a) film na 9
unio1987

ludzie zle myslicie oceniająć film...OK jest dobrze jak film oparty na faktach trzyma się jak najwięcej szczegółów ale wierzcie mi,że An American Crime również nie jest idealny jesli chodzi o szczegóły,mimo że mniej od nich odbiega niż Girl Next Door.
Wyobrazcie sobie że oba filmy nie są na faktach lub nie znacie szczegółów z tej okrutnej historii i wtedy ocencie...

ocenił(a) film na 2
Lady_of_the_Rings

"the girl next door" jest filmem lepszym pod tylko jednym względem: brutalności, a ściślej mówiąc przemocy fizycznej. jeśli zaś chodzi o psychiczne znęcanie się, to znacznie lepiej oddaje to "an american crime". w ogóle ten drugi film jest i lepiej zrealizowany i ZNACZNIE lepiej zagrany. mam wrażenie, że twórcy "the girl next door" mieli na celu stworzenie obrazu, który będzie na tyle brutalny, że wpisze się w dość powszechną ostatnio koncepcję gore (w bardzo szerokim rozumieniu tego słowa) i przyciągnie ludzi do kin. natomiast przy realizacji "an american crime" intencją było po pierwsze, opowiedzenie historii, a po drugie, przedstawienie jej dramatyzmu, który nie tyle będzie widoczny poprzez np. sceny bicia, lecz który zostanie poczuty dzięki takiej a nie innej narracji w filmie.

Lady_of_the_Rings

Dzisiaj oglądnęłam 'Girl Next Door' i nadal nie mogę dojść do siebie...straszna i przerażająca historia... nie widziałam 'An Americam Crime' ale fakt, że 'Girl next door' odbiega nieco od prawdziwej historii- przede wszystkim, ani prawdziwa oprawczyni ani jej dzieci nigdy nie wykorzystały Sylwii <Meg> seksualnie.... na pewno film jest niezwykle brutalny i widzowie o słabych nerwach mogą tego nie wytrzymać...ja chociaż jestem 'zahartowanym widzem' byłam absolutnie wstrząśnięta niektorymi scenami...ale ludziom o mocnych nerwach polecam.

Lady_of_the_Rings

Absolutnie American Crime - to jest prawdziwe kino, przy którym Girl Next Door wyląda jak słabo zagrany telewizyjny film z naleciałościami mody na filmy z rodzaju Hostel.

plusy American Crime:
-bardzo dobrzy aktorzy (Ellen Page i Katherine Keener jako Sylvia i Gertrude - aktorzy z GND grający analogiczne postaci - Meg i Ruth nawet się do nich nie zbliżają) , w ogóle aktorstwo wszystkich jest stanowczo lepsze w AC
-lepsza reżyseria
-lepszy scenariusz, lepiej zarysowane postaci, nie tak bardzo czarno-białe jak w GND
-lepiej oddane realia czasu akcji
-realistyczniejszy, bardziej prawdopodobny i bardziej trzymający się prawdziwej historii(choć też nie całkowicie)
-działa bardziej na emocje

wątpliwe plusy GND
-może, lecz nie musi, bardziej szokować drastycznością

ocenił(a) film na 1
Lady_of_the_Rings

Dziś obejrzałam An American Crime, a GND widziałam parę lat temu. Pierwszy dostał u mnie bdb a drugi 1. Nie rozumiem w jakim celu nakręcono GND?? Dla samego pokazanie jak okrutny potrafi być człowiek? Dla tej brutalności, która przeciętnego widza tak zszokuje, że nie będzie mógł zasnąć?? Dla mnie chore było dodatkowo zatrudnienie do tego dzieciaków :/ Czy ktoś pomyślał o ich psychice?? Czy ktoś pomyślał o psychice tych dzieciaków, które to obejrzą?? W moim odczuciu film zdobiony tylko i wyłącznie dla kasy. Dorosłych odpowiedzialnych za produkcję tego należałoby wykreślić z grona filmowców.

akwl

Kolego nie przesadziłeś trochę? "Czy ktoś pomyślał o psychice tych dzieciaków, które to obejrzą??" to nie jest raczej kino familijne. Nie puszcza się Girl Next Door w popołudniowym seansie na TVN, więć o jakich dzieciach Ty tutaj wypisujesz?

" Dla mnie chore było dodatkowo zatrudnienie do tego dzieciaków :/ Czy ktoś pomyślał o ich psychice??"
- Jezu chyba aktorzy którzy nie byli pełnoletni podczas kręcenia filmu musieli dostać zgodę od prawowitego opiekuna aby wystąpić w takim filmie co?
- Raczej potrafią odróżnić fikcje od realizmu nie?
- Po trzecie, na planie filmu chyba to nie było aż takie przerażające nie?

"Dorosłych odpowiedzialnych za produkcję tego należałoby wykreślić z grona filmowców."
To już rozwaliło mnie na łopatki, widziałem wiele filmów o lata świetlne bardziej obrzydliwych i żałosnych, ale nigdy bym producentów tych filmów nie "wykreślił z grona filmowców".

Hmm, może producentów zaciekawiła historia Jacka Ketchuma i dlatego nakręcili ten film xD. Co Wy ludzie porównujecie? Ekranizacje książki która nie miała mięć nic wspólnego z An American Crime, nie licząc historii którą Jack Ketchum się inspirował, a nie napisał książkę na jej podstawie.

ocenił(a) film na 8
RzrSnaf

An American Crime zdecydowanie lepsze! Girl Next Door bardziej zostało nastawione na szokowanie brutalnością. Nie przeczę, jest dobrą ekranizacją, jednak jak to bywa, książka była lepsza.

użytkownik usunięty
LadyMassacre

Zdecydowanie "Dziewczyna z sąsiedztwa". Nie rozumiem wypowiedzi, które głoszą, że "An American Crime" jest lepszy, bo wierniej oddaje prawdziwe wydarzenia. Ludzie, oceniamy tutaj film, a nie to, co bardziej trzyma się faktów. Znam historię Sylvii Lickens bardzo dobrze, ale uważam, że Ketchum dokonał ciekawych przeróbek tej historii. Ano ciekawych dlatego, że bardziej wstrząsają widzem. Acha i "Dziewczyna z sąsiedztwa" ma tyle wspólnego z gore, co ja z matematyką. Może nie zauważyliście, ale większość drastycznych scen działa się poza wzrokiem widza, tak aby każdy mógł sobie sam wyobrazić, co tak naprawdę Meg przeżywa. I niech nikt mi nie mówi, że "An American Crime" bardziej zapadł mu w pamięci, bo mimo tego, że wierniej oddaje fakty to niestety jest to film, jakich wiele i szybko się o nim zapomina. Za to nie ma możliwości na długo zapomnieć o "Dziewczynie z sąsiedztwa".

Zdecydowanie "Amerykańska zbrodnia", wywarła na mnie większy wpływ na psychikę. Te niby ich "zabawy", upokorzenia, dzieciaki wchodzili do domu Baniszewski tylko po to by uderzyć Sylvie dla "zabawy", gaszenie papierów itp. Po prostu bardziej działa na emocje. W filmie "Dziewczyna z sąsiedztwa" chodź tortury były dla niektórych brutalniejsze ("Amerykańska zbrodnia" bardziej zszokowała mnie drastycznością zwłaszcza podczas robienia napisu) nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia po za dwoma scenami, które były przesadzone mowa o gwałcie i podpalaniu.

buffy1997 udajesz idiotę czy nim jesteś? Jeśli film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach to wiadomo, że patrzymy pod tym kątem. "Dziewczyna z sąsiedztwa" nijak ma się do tej historii nawet napis na brzuchu jest inny. Po pierwsze nikt ją nie gwałcił, po drugie jej rodzice wcale nie zginęli wypadku i tak dalej i tak dalej można wymieniać wiele rzeczy, które są zmyślone, ale co tam.

"I niech nikt mi nie mówi, że "An American Crime" bardziej zapadł mu w pamięci, bo mimo tego, że wierniej oddaje fakty to niestety jest to film, jakich wiele i szybko się o nim zapomina."

No zobacz bo ja o tym filmie na długo nie zapomnę, a o "Dziewczynie z sąsiedztwa" zapomnę bardzo szybko. Nie masz prawa wmawiać komuś, że o tym filmie się zapomni, a o tym nie. Bzdura totalna pierwszy raz z czymś takim się spotykam na forum. Znasz dobrze historię Sylvii Likens i oceniasz ten film 10/10? Ok masz prawo, ale ten film jest zupełnie inny jakby to była inna historia. Nawet imiona się nie zgadzają. Te przekręcanie faktów, aż razi i powtarzam jeszcze raz nijak ten film ma do historii Sylvii Likens. Realizacja tego filmu wygląda jakby powstał w latach 80 tak się czułem oglądając, a jest z 2007. Jakość miałem bardzo dobrą. Porównaj sobie realizację obydwóch filmów, zdjęcia. Dzieli ich przepaść o muzyce nie wspomnę. "Amerykańska zbrodnia" lepiej oddaje realia czasu akcji. Co podobało mi się jeszcze w filmie "Amerykańska zbrodnia"? To, że oparty jest na zeznaniach z rozprawy sadowej. Teraz oceńmy to co najważniejsze w filmie czyli gra aktorska.

Ellen Page vs Blythe Auffarth
Catherine Keener vs Blanche Baker

Chyba nie muszę pisać, kto wypadł lepiej. Nawet pozostałe dzieciaki z "Amerykańskiej zbrodni" niszczą poziomem niż te co prezentowały w filmie "Dziewczyna z sąsiedztwa". Dla mnie akcja w tym filmie dzieje się za szybko. Oba filmy są prawie takie same jeśli chodzi o jego czas, lecz w "Amerykańskiej zbrodni" akcja dla mnie dzieje się w równym tempie. Gdybym najpierw obejrzał ten film, a później "Amerykańska zbrodnię" mógłbym zmienić zdanie. Na moje szczęście stało się inaczej. Obejrzałem wczoraj "Amerykańską zbrodnię", później przeczytałem trochę o historii Sylvii, dziś obejrzałem ten film i czułem się jakby był o zupełnie czymś innym.

Dziękuje i pozdrawiam.

bandofbrothers

bandofbrothers udajesz idiotę czy nim jesteś? Jeszcze raz! Dziewczyna z sąsiedztwa nie jest filmem na faktach, nawet nie opiera się na historii Sylvii tylko na książce Ketchum'a. Możesz sobie debatować na temat podobieństwa An American Crime z książką, ale nie filmem.... i nad tym zbytnio się nie zgłębiaj, bo ta historia była tylko inspiracją.

RzrSnaf

Tylko, że na samym początku filmu pisze "Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach". Więc zadam Ci pytanie na jakich wydarzeniach oparty jest ten film? Bo podobieństwo wskazuje na historię Sylvii Lickens. Dwie siostry, która jedna z nich jest chora, a druga torturowana.

bandofbrothers

dobrze powiedziane based on true story "oparta na prawdziwej historii", jednym słowem historia Sylvii była inspiracją, a nie... zresztą, może warto sięgnąć po książkę i dopiero wtedy wypowiadać się na temat Dziewczyny z Sąsiedztwa ?

RzrSnaf

Nie trzeba sięgać po książkę, aby obejrzeć dany film i go ocenić. Ten film obejrzałem ze względu, że jego tematyka jest taka sama bądź też podobna co w "Amerykańskiej zbrodni". Kończę dyskusję bo raczej do zrozumienia nie dojdziemy. Autor tematu zadał pytanie, który z nich lepszy i bezapelacyjnie "Amerykańska zbrodnia" niszczy "Dziewczynę z sąsiedztwa" chodź to tylko moje zdanie nie musisz się z nim zgadzać wiadomo. Podałem kilka argumentów dlaczego tamten film przypadł mi bardziej do gustu:

- Bardziej działa na emocje (te niby ich "zabawy", upokorzenia, dzieciaki wchodzili do domu Baniszewski tylko po to by uderzyć Sylvie dla "zabawy", gaszenie papierów itp.)
- Realizacja filmu na wiele wyższym poziomem niż ten. Oglądając ten film miałem wrażenie, że powstał w latach 80.
- Zdjęcia, muzyka o niebo lepsze.
- Oparty jest na zeznaniach z rozprawy sadowej.
- Gra aktorska nie tylko Ellen Page i Catherine Keener, ale również reszta dzieciaków zagrało o niebo lepiej niż w tym filmie.
- "Amerykańska zbrodnia" lepiej oddaje realia czasu akcji.

Pozdrawiam Ciebie.

użytkownik usunięty
bandofbrothers

"buffy1997 udajesz idiotę czy nim jesteś?" - i znowu wypowiedziałam się na filmwebie i znowu ktoś mnie obraża. Czy ja Ci ubliżam od idiotów??? więc bądź tak miły i odwal się ode mnie. Wolisz "Amerykańską zbrodnię" spoko, gówno mnie to obchodzi. Nie rozumiesz na czym polega "oparcie na faktach" spoko, gówno mnie to obchodzi. Nie czytałeś książki Ketchuma? Czyli nie mamy o czym rozmawiać.

bandofbrothers

No tak w dobie komputerów, internetu i piractwa czytanie naprawdę zanika. Ludzie oglądają tylko filmy, upośledzają swoją wyobraźnie i ciężko czasem dojść z nimi do porozumienia.

Podam Ci kilka argumentów za dziewczyną z sąsiedztwa.
- Film o mniejszym budżecie i gorszej reżyserii, tak samo jak aktorzy też raczej zaliczają się do tej niższej klasy, oczywiście nie licząc William Atherton. ( Wyobraź sobie ten film z lepsza obsadą i reżyserią )
-Poczekaj bo nie zrozumiałem, Twoim zdaniem Dziewczyna z sąsiedztwa nie oddaje lat 80?
- Film znacznie bardziej brutalniejszy, wczuj się w niego ( choć jeśli nie czytasz książek, może być z tym problem ), wyobraź sobie, że ta historia jest w pełni autentyczna i ból fizyczny jaki doświadczyła Meg jest bardzo namacalny.

a na koniec wypadałoby przeprosić buffy, jakbyś nie zauważył jest kobietą więc z Twojej postawy oczekiwałbym trochę szacunku do niej... No chyba, że oprócz braków w rozwoju wyobraźni masz też zacofanie co do wychowania.

użytkownik usunięty
RzrSnaf

RzrSnaf dzieki wielkie, widzę, że na Filmwebie tylko Ty zasługujesz na miano dżentlemena. Powiem Ci, że mało jest teraz ludzi Twojego pokroju, więc jak najbardziej należy Ci się szacunek za Twoja postawę. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 3
RzrSnaf

W moim odczuciu porównywanie tych dwóch filmów to obraza dla całej obsady "An american crime" i jego twórców. "Girl next door" to pseudo offowo-wydumana opowieść, która absolutnie nie skupia się na psychice bohaterów. Abstrahując od realiów tej historii, bo to który celniej oddaje tę historię (choć i tak jest to American Crime) to nie jest temat tej rozmowy, to chciałem zaznaczyć ,ze w Girl next door jest więcej przemocy, jest ona dosłowna. Tak jak w średnio udanych filmach akcji. Tną mu skórę- pokazują cięcie skóry. Reakcja bohatera tu się nie liczy. Inaczej jest w Amerykańskiej zbrodni. Tam gdy dochodzi do aktów przemocy ukazani są bohaterowie, nie zaś bezpośrednio sam akt. Staje się on namacalny za pośrednictwem aktora, nie rekwizytu. I na tym właśnie polega dobry film. Na umiejętności oddawania emocji, a nie maskowaniu jego braku rekwizytami i efektami. Jak chcę obejrzeć slashera, to sobie oglądam slashera... Odnosząc się do odczuć osobistych stwierdzam ,ze the girl next door to taki film z cyklu "prawdziwe historie". Marne aktorstwo ,marny scenariusz, marna muzyka + wątek miłosny o nieszczęśliwym wydźwięku. Może 40latki wracające po pracy do domu i jedzące przy tym filmie kotleta to kupią i będą płakać ,ale ja nie. Wynudziłem się na Dziewczynie z sąsiedztwa i niczym nie mnie zszokowała. Gdyby nie fakt ,że oglądałem ją z kimś pewnie bym ja wyłączył. Z American Crime jest odwrotnie. Oglądając ten film odczuwałem złość, niechęć do Baniszewski, dzieciaków i ich kolegów oraz niemoc, trzymał mnie on w napięciu i ciekawił przez cały swój czas trwania... Ktoś tam napisał, że American Crime to film, który się szybko zapomni. Jedna z większych bzdur jakie przeczytałem na tym portalu, gratuluję.

użytkownik usunięty
luckynarc

Ja tam nie widzę, żadnych krwawych scen z "Dziewczynie z sąsiedztwa", no ale jak ktoś nie ogląda krwawych filmów to nawet ten jest dla niego krwawy. Ciekawe jakim cudem, jak to ująłeś "Dziewczyna z sąsiedztwa" nie oddaje żadnych emocji bohaterów, skoro ja autentycznie współczułam Meg. Gdyby źle zagrała to miałabym gdzieś czy zginie czy nie. Właśnie ja już nie pamiętam zbytnio An American Crime, więc chyba jednak szybko zapomina się ten film - chyba że ktoś ma tak wspaniałą pamięć jak Ty to wtedy na pewno niczego nie zapomni. Ja pamiętam tylko te filmy, które mają jakieś elementy godne zapamiętania, a w przypadku "Dziewczyny z sąsiedztwa" jest ich mnóstwo. JESZCZE RAQZ POWTARZAM: "dZIEWCZYNA Z SĄSIEDZTWA" NIE POSIADA KRWAWYCH, OBRZYDLIWYCH SCEN - JAK KTOŚ JE DOSTRZEGŁ TO NIECH JE OPISZE, BO MOŻE INNE FILMY WIDZIELIŚMY:)

bandofbrothers

dla mnie oba filmy są drastyczne.nawet jak jeden z tych filmów nie trzyma się faktów to rzeczywistość może być taka sama.w amerykańskiej zbrodni dziewczyna była oblewana wodą.a w prawdziwej historii nikt jej nie oblewał.tylko była wrzucana do wrzątku.następnie do wanny pełnej soli. w dziewczynie z sąsiedztwa przeraził mnie gwałt i okaleczenie łechtaczki palnikiem gazowym.jak by nie patrzeć wszystkie pomysły buły chore.

akwl

"Czy ktoś pomyślał o psychice tych dzieciaków, które to obejrzą??" moge się mylić, ale jeśli dobrze zrozumiałam chodzi Ci o dzieciaki, które obejrzą ten film. Sory, ale kto pokazuje dzieciom takie filmy?

Lady_of_the_Rings

"The girl next door" Tak poprostu, bardziej mną wstrząsneło. Moment w którym próbują wydostać dziewczynę, strasznie miażdżył, kibicowałam do końca. Do końca wierzyłam, że da się ją wydostać. Przez flashbacki obecne w "An American Crime" szybko domyśliłam się, że historia skończy się nieszczęśliwie. "The girl next door" było brutalniejsze, co mi odpowiada i matka córek też lepiej zagrana. To moja subiektywna opinia, "The girl next door" widziałam wcześniej, znałam fabułę, więc może dlatego tak ją faworyzuję. Pewnie gdybym "An American Crime" widziałą wcześniej, nieco bym zdanie zmieniła.

ocenił(a) film na 6
Lady_of_the_Rings

"Dziewczyna z sąsiedztwa" jako film broni się jeszcze jako tako ale w porównaniu z "Amerykańską zbrodnią" wypada co najmniej o klasę gorzej. Właściwie to nie tylko sprawa gustu po stronie Amerykańskiej zbrodni stoi masa argumentów. Właściwie wszystko, począwszy od reżyserii i aktorstwie kończąc na muzyce. Weźmy postać matki, tutaj kręci się bez celu z papierosem w ustach, wyglądając momentami groteskowo, u konkurencji mamy wykreowaną prawdziwą postać z krwi i kości (w pierwszym przypadku właściwie nie ma żadnych motywów dla których matka się tak zachowuje widz więc musi przyjąć na klatę "bo tak i już"). Główna bohaterka w tym filmie jest nijaka i znów u konkurencji świetnie wykreowana postać. I najważniejsze Amerykańska zbrodnia porusza, i to w sposób bardzo subtelny Dziewczyna z sąsiedztwa szokuje brutalnością ( tak wiem niepokazaną bezpośrednio ale jednak ). Tak więc AZ to świetne kino, natomiast DzS co najwyżej średni film oparty na wstrząsającej historii. Amen:) P.S. Dałem "6" i się tak zastanawiam czy to i tak nie za dużo...

ocenił(a) film na 5
Lady_of_the_Rings

"Amerykańska zbrodnia" zdecydowanie! Film polecił mi mój brat, mówił, że fajny, ale i drastyczny, przeczytałam opis i obejrzałam, byłam w szoku, później obejrzałam go ponownie z mamą i również ona jak i ja po raz drugi byłyśmy w szoku. Po dłuższym czasie kupiłam ksiązkę J. Ketchuma, przeczytałam i przed chwilą obejrzałam "Dziewczynę z sąsiedztwa" i... lekkie rozczarowanie... Jak już pisałam "Amerykańska zbrodnia" zdecydowanie lepsza, bo: nie ma co ukrywać, obsada lepsza (E. Page i aktorka grająca Gertrude - świetne), film lepiej trzymający się faktów a jeżeli robi się coś na podstawie czegoś prawdziwego to należy się starać jak najwierniej to oddać. Co do brutalności sporo głosów tutaj widzę, że "Dziewczyna z sąsiedztwa" jest brutalniejsza, ja bym tego nie powiedziała, myślę, że właśnie przeciwnie... Weźmy nawet scenę z "Amerykańskiej zbrodni" jak dziewczynki na początku są w piwnicy i Gertrude bije je pasem a w "Dziewczynie z sąsiedztwa" jak Meg uderzyła jednego chłopca w twarz a później Susan dostała lanie, jakie to było sztuczne, wiem, że i tak prawdziwego bicia nie było na planie :) ale jakoś tamta scena robiła wrażenie i takich przykładów jest sporo...
Jednak książka "Dziewczyna z sąsiedztwa" jest wzorowana na podstawie prawdziwych wydarzeń, Ketchum trochę pozmieniał a i tym samym ekranizacja tej książki też będzie się różnić od książki a tym bardziej od faktów, więc też trochę inaczej trzeba oceniać, więc "Amerykańska zbrodnia" - 9, książka "Dziewczyna z sąsiedztwa" - 8, film "Dziewczyna z sąsiedztwa" - tylko 5...

anulka88

dla mnie oba filmy są drastyczne.nawet jak jeden z tych filmów nie trzyma się faktów to rzeczywistość może być taka sama.w amerykańskiej zbrodni dziewczyna była oblewana wodą.a w prawdziwej historii nikt jej nie oblewał.tylko była wrzucana do wrzątku.następnie do wanny pełnej soli. w dziewczynie z sąsiedztwa przeraził mnie gwałt i okaleczenie łechtaczki palnikiem gazowym.jak by nie patrzeć wszystkie pomysły buły chore.

ocenił(a) film na 5
Wojtek107712

Znalazłam artykuł z tej sprawy... tam dopiero były "mocne" opisy... Rzeczy, które w filmach i książce nie były wymienione...

ocenił(a) film na 9
Lady_of_the_Rings

Dziewczyna z sasiedztwa. Dla tych ktorzy jeszcze nie obejrzeli, dobra wiadomosc! Wreszcie na DVD w Polsce. Ponizej link, gdzie mozna zakupic! http://allegro.pl/dziewczyna-z-sasiedztwa-stephen-king-jack-ketchum-i3559583890. html

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones