Przed premierą amerykańską było 7,2, teraz już 8. Dobry znak, pomimo zalewu hejterów ;)
Normalna kolej rzeczy bo film nie jest dostepny w sieci w sensownej jakosci, a do kina poszli glownie fani ksiazki albo Finchera. W momencie jak film trafi do sieci ocena poleci w dol i pojawi sie gromada "znawcow kina" ze swoimi glebokimi przemysleniami. ;)
Ja film widziałem w kinie, uważam się na fana Finchera, ale 7,2 wydaje mi się idealnie oddawać wartość filmu.