Dziewczyna z tatuażem

The Girl with the Dragon Tattoo
2011
7,7 331 tys. ocen
7,7 10 1 330865
7,3 59 krytyków
Dziewczyna z tatuażem
powrót do forum filmu Dziewczyna z tatuażem

Jak w temacie. Napiszcie czy są duże różnice między obydwoma tytułami. Na co został położony nacisk w wersji Finchera. Dlaczego pytam? Bo mam zamiar wybrać się na ten film do kina, ale nie chcę doświadczyć powtórki z rozrywki. Jeżeli oba filmy byłyby do siebie bliźniaczo podobne, to sobie odpuszczę. Proszę o wypowiedź osób, które widziały oba filmy. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
openminded

Trudno, by dwa filmy oparte na tej samej powiesci znaczaco sie od siebie roznily - to w koncu ta sama historia. Scenarzysta Steven Zaillian zmienil troche zakonczenie, wiec to na pewno cie troche zaskoczy. Relacja miedzy Blomkvistem a Salander jest nieco bardziej romantyczna niz w szwedzkiej adaptacji, a sama Lisbeth wydaje sie bardziej krucha i wrazliwa (niektorzy uwazaja to za plus, choc ja nie jestem przekonana). Pojawia sie corka Mikaela, ktora Oplev zupelnie pominal, jest tez kot, ktory odwiedzal dziennikarza w chatce w Hedeby. Salander i Blomkvist spotykaja sie na ekranie dopiero po mniej wiecej godzinie filmu - wczesniej ich historie snuja sie oddzielnie (i calkiem niezle to wypada).

ocenił(a) film na 6
tordis

Dzięki za konkretny komentarz.

ocenił(a) film na 9
tordis

Jak dla mnie różniły się dość znacząco, ale to już kwestia wizji reżysera.

"Dziewczyna z tatuażem" to film zdecydowanie bardziej dynamiczny. W wersji skandynawskiej nie ma też tych wszystkich smaczków. Widać od razu różnicę w budżecie.
Sama kreacja postaci Lisbeth (nie czytałam książki, więc oceniam tylko jako widz), w nowszej ekranizacji była bardziej wyrazista, mnie bardziej przekonywała.
Mikael w wersji skandynawskiej był dla mnie trochę "ciapowaty".
To, co dla tordis wypadło nieźle, mnie średnio przypadło do gustu.
Zakończenie Milenium (2009) - owszem zmienione. Związek między Lisbeth a Blomkvistem bardziej romantyczny. Tutaj można powiedzieć, że to facet się stara, a kobieta nie potrafi się zaangażować (i pobieżnie nawet wyjaśniają dlaczego). Sam pomysł retrospekcji (dzieciństwo Lisbeth) mi się podobał.

Mam natomiast takie pytanie, do ludzi, którzy czytali książkę (może znajdę coś w jakimś wątku na filmwebie, na razie nie szukałam). Który z filmów jest bardziej spójny z treścią książki?