Dziewczyna z tatuażem

The Girl with the Dragon Tattoo
2011
7,7 331 tys. ocen
7,7 10 1 330865
7,3 59 krytyków
Dziewczyna z tatuażem
powrót do forum filmu Dziewczyna z tatuażem

David, why - for money.big money. tyle na temat tego filmu.dziękuję,pa.

ocenił(a) film na 8
paniczBartosz

No fajnie. Każdy chciał znać twoją opinię. Mam nadzieję, że nie splamisz swoich oczu i honoru oglądając ten film.

ocenił(a) film na 6
Mr_MarQx

Chyba nie powiesz, że kręcą ten film z jakiejś innej przyczyny niż zarobek ;)

ocenił(a) film na 8
LukC

No. Kręcą go, żeby jacyś malkontenci mieli powód do narzekań.

ocenił(a) film na 6
Mr_MarQx

Ja niby malkontentem jestem ? Jakim sposobem doszedłeś do tego wniosku ? Czy na prawdę uważasz że ten film powstaje w jakimś innym celu niż zarobkowy ? Filmu jeszcze nie widziałem, zdanie o nim wyrobie sobie po jego oglądnięciu, co nie zmienia faktu iż robi się ekranizację tej książki teraz (tak szybko po premierze oryginału), bo Szwedzki film zarobił ponad 100mln dolarów i hollywood też chce kawałek tej kasy, bo Amerykanie mają awersje do czytania. Takie są fakty. Jasne że ludzie mogą nazywać ten film remakiem, inną adaptacją, czy czymkolwiek innym ale to nic tu nie zmienia. Czy film będzie dobry, lepszy od oryginału, to się okaże, ale ludzie na pewno mają wszelkie prawo mówić że jest to skok na kasę, bo takowym jest i tyle.

ocenił(a) film na 8
LukC

A gdzie ja napisałem, że nim jesteś? Jak doszedłeś do tego wniosku?

Szwedzi pewnie zrobili film, bo sądzili, że będą go wyświetlać na darmowych pokazach w domu dziecka. Ale, że Amerykanie zabrali się za ekranizację, to od razu musi być to skok na kasę. A teraz wyłącz stereotypowe myślenie i pomyśl o czymś przyjemnym. O tym, że Amerykanie mają świetnego reżysera, który ma rączkę do takich historii i fani książki czekali na godną ekranizację. A że przy okazji zarobią przy tym trochę pieniędzy - who cares? Każdy chce zarobić. Ty też pewnie pracujesz po to, by zarobić pieniądze.

ocenił(a) film na 6
Mr_MarQx

Odpowiadasz bezpośrednio pod moim postem więc, domyśliłem się że uderzasz do mnie ;)

Poza tym widzę że wypowiadasz się za wszystkich ludzi którzy książki czytali, twierdząc że: "książki czekali na godną ekranizację." Widzisz ja książki od razu przeczytałem i uważam że Szwedzka wersja jest jak najbardziej 'godna' cokolwiek by to nie znaczyło. Moje myślenie nie jest wcale stereotypowe, tylko realistyczne. Jasne że Szwedzi nakręcili film na fali popularności książek i na pewno w celach zarobkowych, czy ja to gdzieś podważałem. Po co do mnie uderzasz jakimiś dziwnymi hasełkami. Założyciel tematu stwierdził że film jest skokiem na kasę (co jest oczywiste i nie powinno w ogóle podlegać dyskusji), a ty natomiast próbujesz gloryfikować to bo to Fincher kręci, bo to jest nowa adaptacja bla bla bla, co w ogóle nijak się ma do tematu tej dyskusji, którą widzę że niepotrzebnie pociągnąłem. Dlatego już skończę i pójdę "pomyśleć o czymś przyjemnym' :/

ocenił(a) film na 8
LukC

Ten film jest takim samym skokiem na kasę jak wszystkie inne wysokobudżetowe produkcje. Więc nie wiem po ten film piętnować z tego powodu. To, że powstał dwa lata po szwedzkiej wersji nie oznacza, że jest większym skokiem na kasę niż powstanie kolejnej części "Mission Impossible". I zastanawiam się, który z was (założyciel tematu czy ty) jest na tyle kompetentny i uważa swoje zdanie za niepodlegające żadnej dyskusji, żeby pisać, że "skok na kasę" w przypadku tego filmu jest oczywisty. Oczywiste jest, że jest to tylko twoja opinia, z którą się nie zgadzam.

Samo to, że dano Fincherowi wolną rękę, 100 mln$ budżetu i z góry założono, że bez "R" się nie obejdzie sprawia, że jest to wiarygodny, dobrze przemyślany projekt, także ryzykowny pod względem finansowym. Jeżeli każda tego typu produkcja da podobny efekt (świetne recenzje i bardzo zadowoleni widzowie), to proszę o więcej "skoków na kasę".
Więc to, kto i jak nakręcił dany film ma duże znaczenie w dyskusji na temat tego, czy film jest kolejnym "skokiem na kasę" czy jednak autorską wizją wspaniałego reżysera.

paniczBartosz

Popraw mnie jeśli się mylę, ale raczej chyba wszystkie filmy są robione dla kasy, bo niby z jakiego innego powodu je robić?

ocenił(a) film na 5
Niqu90

spokojnie, policzcie sobie do 10ciu.pomyślcie sobie o czymś przyjemnym.

Co robi kobieta, żeby mieć norki?
To samo co norka, żeby mieć dzieci.

Życzę Wam Wszystkiego Najlepszego.

A wiecie co robi David Fincher żeby mieć norki?
.... :-)

ocenił(a) film na 7
paniczBartosz

hahahaha, niezły dowcip :D

paniczBartosz

każdy film jest kręcony dla pieniędzy. No chyba że paniczBartosz znajdziesz aktorów, którzy będa grali za darmo.