Naprawdę nie rozumiem po co powstał ten remake. To tak jakby amerykanie próbowali
zremakować każdy film. który nie powstał w ich narodowym języku. To tak jakby Polacy próbowali
zrobić polskiego Batmana czy Władcę pierścieni bo nie lubią lektora, nie nadążają za napisami a
języka nie znają żenada!
To nie jest remake. Amerykanie zrobili swoją adaptację książki a nie wzorowali się na szwedzkim filmie. I wyszło im to lepiej.
Pozwolisz, że się z tobą nie zgodzę. Możesz uznać mnie za dziwnego człowieka, ale surowy i zimny klimat w Szweckiej adaptacji cholernie mi się podoba. Na dodatek masz tam świetną grę aktorską i Swojego rodzaju pomost, który pozostawia film, ponieważ jeśli przeczytasz książki to wiele rzeczy w filmie stanie się dla ciebie prostsze. W amerykańskiej adaptacji tego nie zauważyłem.
nie dramatyzujmy,przeciez między tymi filmami nie ma wielkiej różnicy,ja nie wiem skąd tyle rabanu,nawet amerykańska bardziej wizualnie jest dopracowana,tak samo gra dwójki aktorów i w jednej i w drugiej wersji jest przyzwoita a odnosnie jeszcze tej amerykańskie to nie robił jakiś pierwszy lepszy reżyserzyna.Jak dla mnie bardzo udany to był lifting.