a co ci przeszkadzają te posty, przewinięcie go zajmie ci mikrosekundę , więc już się nie czepiaj o takie gówna i daj spokój jej
Minęło sporo czasu od napisania tego posta, już dawno temu "dałam spokój jej", więc "nie czepiaj się o takie gówna" i nie szukaj byle powodu do kłótni na forum.
Ty odpowiedziałaś na mój post, ja Ci tylko odpisałam. Chyba nie wiesz na czym polega "forum dyskusyjne". Czepiłaś się ty, w dodatku używając fatalnego słownictwa. Boli Cię cytowanie?
:) naprawdę, powinni tu stworzyć jakieś kategorie wiekowe z szyfrowanym wstępem, czy coś takiego...
I to była moja refleksja DO CIEBIE o tej dziewczynce "cośtam96", a nie o Tobie, żeby była jasność.
Naprawdę ta krótka scena gwałtu aż tak Cię zbulwersowała? Przecież była tak krótka, że była tylko zaznaczeniem, że gwałt miał w ogóle miejsce. Lecz się, skoro jesteś taka cnotliwa, to po co w ogóle oglądałaś ten film. Najlepiej nic nie oglądaj. Nawet filmów przyrodniczych, bo tam też czasem można zobaczyć kopulację zwierząt.
No trochę tego seksu jest, ale w książce też jest go sporo. Poza tym zaczyna mnie to już trochę denerwować, że zawsze są większe dyskusje na temat scen seksu znajdujących się w filmie niż samego filmu...
Mnie też, niektórzy się zachowują jak jakieś pieprzone świętoszki, które nie oglądają filmów gdzie się piorą po mordach,zabijają, torturują, krew się leję i dzieją się inne akty przemocy.
w filmie jeszcze nie bylo go az tyle, zapomnieli dodac ze Blomkvist bzyknal Cecilie pare razy, slaba byla tez akcja z Bjurmanem . Ksiazka 1000razy lepsza
Trochę mnie to obrzydziło , ale film jest genialny . Będzie następna część ? . ''Dziewczyna która igrała z ogniem'' ? . ;)
Sceny gwałtu były okropne, do tego scena z dwiema kobietami. Są granice!
Przecież nie trzeba wszystkiego pokazywać w filmach. Ludzie umieją się domyślać!
Dla mnie oglądanie seksu, nawet jakiejś namiętności dwóch ludzi tej samej płci to już przesada.
A gdzie ja cię obrażam? Ja tylko stwierdziłam fakt.
Zachowujesz się jakbyś się wczoraj urodził.
Ciiii daj spokój tej pseudo pruderyjności i homofobii;) Typowy zaściankowy człowiek.
Przecież film ma odzwierciedlać rzeczywistość. A na świecie są ludzie heteroseksualni, homoseksualni i biseksualni. Jeżeli Cię to obrzydza to twoja sprawa. Jednak lekcja tolerancji by nie zaszkodziła. Wszyscy mają prawo do miłości, jakkolwiek ta miłość wg nich wygląda.
wojtekrot "ludzie umieją się domyślać1". Myślę, że gdyby nie było owych wstrząsających, druzgocących scen, odebrałbyś film zupełnie inaczej. Te ostre sceny mają dobą wstrząsnąć, masz zrozumieć jak czuła się Lisbeth. Wszystko ma jakiś cel. A zresztą takie sytuacje się zdarzają, słyszy się o tym w mediach. Poza tym tytuł książki "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" już daje nam pewne aluzje, że pruderii nie będzie.
Chciałabym się jeszcze zwrócić do tych osób, które widziały zdruzgotane matki, jakieś pary. A może byłoby łatwiej, gdyby potencjalny widz dowiedział się czegoś o filmie? Wtedy takich sytuacji byłoby mniej.
Dla mnie ta bohaterka w ogóle nie budziła sympatii. Brutalnie zemściła się na facecie, a przecież za próbę wykorzystania seksualnego, każdy kurator dostałby wyrok. Zachowała się tak jak on, czyli nie była o wiele lepsza. Wyzyskiwała cieleśnie kobiety i mężczyzn. Poza tym oszukiwała i kradła. Widz z nią po prostu nie trzymal.
To jest film i ma przejawiać nawet te najcięższe odczucia. Tak jak ktoś napisał, gdyby była pominięta ta scena nie dawałoby to takie wrażenia. Fakt była ciężka. Ale ilość wpisów pokazuje że zareagowaliście na nią w taki sposób jaki chciał twórca. Wracając do filmu podobał mi, się świetne zdjęcia i plenery. Dodatkowy plus że tak od razu się nie skończył po rozwinięciu zagadki. Minus za zakończenie jakie by nie było, czy była by z nim czy nie, mogło się skończyć jeszcze inaczej. Ale film na podstawie książki. Pozdrawiam.
Ja z nią trzymałam i trzymam cały czas! Myślę, że mogłaby zostać moją idolką ;)
W książce jest więcej choćby usunięty kilku miesięczny romans Mikaela z Cecillia:)
najgłupsze pytanie jakie mogło paść. Nie rozumiem po co ludzie idą na ten film skoro nie przeczytali książki, przecież to jest pozbawione sensu. Ciężko wczuć się w klimat filmu, bez lektury owej powieści, przynajmniej pierwszego filmu. Przecież jak byk jest napisane "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" - Stieg Larsson. Trylogie można kupić za 50 zł.
a tak swoją drogą to co tutaj się dzieje to nic - bardziej drastyczne było "Nieodwracalne" a sceny przemocy seksualnej bardziej brutalne i co za tym idzie, bardzo prawdopodobne.
Pozdrawiam.
Byłam na filmie, nie czytałam trylogii i bardzo się z tego cieszę! Najlepsze dopiero przede mną ;)))
Uważam, że problemów typu "po co tyle seksu" nie byłoby gdyby ludzie wysilili się i przed pójściem na film przeczytali o czym on jest. Z resztą dość często można usłyszeć lub przeczytać o tym, jakie sceny ten film zawiera. Jeżeli kogoś to obrzydza lub odpycha niech po prostu pójdzie do kina na inny film. Scena gwałtu nie miała na celu zrujnowania psychiki widza, ani wywołania szoku u matek, które przyszły na film z dzieckiem, a przedstawienie rzeczywistości. Gwałt jest "powszechny" i nie powinien być tematem tabu. I choć scena nie była przyjemna, to cieszę się, że w końcu pokazali coś na swój sposób ciekawszego niż całująca się para, budząca się w następnej scenie i spoglądająca na zegarek "Aaa! Spóźnię się do pracy".
Myślę, że scena gwałtu usprawiedliwia to, jak Lisbeth "odwdzięczyła się" ... Bardziej ją zrozumiałam, współczułam jej.
zastanawiające, która matka z dzieckiem idzie na taki film? Ciężko mi sobie to wyobrazić. Ot np taką sytuację.
- Synku, idziemy do kina. Gwałty, zabójstwa, dewiacje. Super film
- Wspaniale mamo! (mówi 11 letni chłopiec/dziewczynka.
To się nazywa wychowanie !!
Nie mówię że jest to dobre i nie popieram traktowania "Dziewczyny z tatuażem" jako filmu familijnego... Po prostu mówię co widziałam. Na seansie na którym byłam, prawie wszystkie miejsca był zajęte. Widziałam przynajmniej 2 przypadki rodziców z dzieckiem/dziećmi. 11 lat to raczej nie miały, ale około 15, co i tak uważam za zbyt mało, by zrozumieć film. Tak jak pisałam wcześniej: uważam że były to osoby, które nie przeczytały, o czym dokładnie jest ten film, kierując się jedynie "prestiżem" tegoż filmu oraz reklamą.
Też wkurza mnie to jak ktoś idzie do kina na film który jest adaptacja/ekranizacją, nie zapoznawszy się wcześniej z pierwowzorem. Uważam że najpierw trzeba się zapoznać z pierwowzorem, bo często jest tak że bez znajomości książki nie wiele się z filmu zrozumie.
Bardzo dobrze, drodzy Państwo. Dochodzimy do pewnego schematu. Najpierw czytamy książkę, później oglądamy szwedzką wersję a na końcu idziemy do kina na wersje z Danielem Craigiem.
Tak właśnie powinno być. Nie bierzemy dzieci, bo szkoda pieniędzy, gdyż i tak nie zrozumieją filmu.
W ogóle co za rodzic bierze dzieci na takie filmy, na myśl przychodzi mi jeszcze jeden film o podobnej tematyce "8mm" ciekawe czy to też dzieci w kinie oglądały :)
@WielkieNadzieje, niestety taka jest prawda to jest traktowane jako kino familijne i nic na to nie da się poradzić.
Trzeba mieć naje**ne do głowy żeby zabrać dzieciaka poniżej 15 lat włącznie na taki film
dziewczynę mógłbym zabrać, bo czytała książkę ale dziecko...ale film jest od 15 lat, więc nie powinno nas to dziwić, że dzieci w kinie są. Niestety co innego film od 15 lat a matki dbające o rozwój psychiczny swojego dziecka. Swoją drogą nie spotkałem się jeszcze ani razu aby w kinie sprawdzano legitymacje, dowody, ogólnie wiek widza :)