Na razie oglądałam tylko trailery amerykańskiej wersji, ale zauważyłam, że Rooney Mara, grająca Lisbeth mówi jakoś tak dziwacznie... jakby miała watę w ustach. W trailerze nr 2 słychać jak Lisbeth przedstawia swój raport na temat Bloomkvista: http://www.youtube.com/watch?v=1KBPru-Pu5Q . Moim zdaniem trochę sepleni. A Wy co sądzicie o jej sposobie mówienia?
Ja mysle, ze to kwestia akcentu - Rooney probowala mowic ze szwedzkim akcentem (ciekawe, mam kilku znajomych Szwedow i wszyscy mowia piekna, poprawna angielszczyzna bez zadnego akcentu albo z jego minimalnym sladem).
rzeczywiście trochę sepleni- tez zwróciłam na to uwagę, nawet zażartowałam, że kolczyki jej przeszkadzają ;)) ale chyba tordis ma racje, może to ma być akcent i jeden z jej sposobów na ta rolę.
Nie sądzę, żeby to była kwestia akcentu, a przynajmniej nie szwedzkiego. Przecież Craig i reszta mówią normalnie. Myślę, że to po prostu kreacja postaci. Lisbeth odstaje trochę od społeczeństwa i widać to także w jej mowie.
No ale Craig akcentu nawet nie probowal udawac, a i pozostali aktorzy robili to tylko od czasu do czasu :)