Film gorszy niż szwedzki odpowiednik.choć najgorszy nie jest.Salander przesadzona,zbyt demoniczna w stosunku do szwedzkiej. Naciągane to jej hakerstwo,wynika z tego,że ona może wszystko,zawsze i wszędzie.I czy musiala być w tym filmie taka brzydka ? Przecież z tego co widze,brzydka nie jest.W tej wersji,niektóre rzeczy tak jakby za szybko się działy.
Wersja szwedzka nie umywa się do filmu Finchera, jest O NIEBO słabsza. Pod każdym względem: obsady, klimatu, gry aktorskiej i wierności fabule Larssona.
Własnie obejrzałem jej zdjęcia na google i jestem zdumiony jak z takiej pieknej laski zrobili takiego potwora w filmie,chociaż w końcówce jest juz całkiem odmieniona. Ale na poczatku myslalem,że bede wymiotować.Ostatnio taki brzydki był Javier Bardem w "Skyfall"
Noomi niby ładniejsza? No to ja napiszę, że szwedzki Blomqvist był szpetny jak noc, totalnie nieudany i co to zmienia? Liczy się aktorstwo, oddanie fabuły, klimat a tu film Finchera pod każdym względem bije szwedzką wersję na głowę.
Są rożne gusta.Taki jest Twój wybór. Komentarze są róźne. I tak,Noomi była ładniejsza. Nic to nie zmienia,tylko chodzi o to,że Marę zbytnio oszpecili.
Mi bardziej przypadła do gustu wersja Finchera, jest moim zdaniem lepiej zagrana aktorsko. Craig lepiej wygląda, podobnie Rooney oraz inni Plummer. Wersja szwedzka jest moim zdanie uboga. Nie wiem jak mam to wytłumaczyć, może budżetem na film. Obie wersje mają swoich zwolenników i tak już pozostanie.