pierwszą i trzecią najlepiej mi się czytało, ale ogólnie cała trylogia rewelacyjna.
Moim zdaniem najlepsza jest dwójka. Najwięcej akcji, najbardziej wciągająca fabuła koncentrująca się wokół postaci Lisbeth, najmocniej trzyma w napięciu.
Na drugim miejscu jedynka - podoba mi się historia rodu Vangerów, wśród których nie brak intrygujących postaci; lubię też, kiedy w kryminałach odgrzebywane są tajemnice sprzed lat.
Na końcu trójka - to bardziej dramat sądowy niż kryminał, wciąż bardzo dobra powieść.