Bo Craig to znakomity aktor, tylko trzeba trochę poznać jego filmografię. To nie jakiś tam byle aktorzyna kina akcji typu Statham, lecz wytrawny, wykształcony aktor z doświadczeniem scenicznym na deskach londyńskich teatrów. A co do jego filmów, to żeby docenić jego kunszt, należy obejrzeć Głosy, Drogę do Zatracenia, Monachium, Bez skrupułów czy Love is The Devil. On jest równie znakomity jako schizofrenik, gej, poeta w toksycznym związku (Sylvia), pacjent szpitala psychiatrycznego (Obłęd), czarny charakter czy Bond.

Zgadzam się! Tyle, że Craig w kinie akcji gra stosunkowo od niedawna :)

Uwielbiam Craiga i tym razem także pokazał klasę.