PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10014829}

Dziewczyna ze zdjęcia

Girl in the Picture
6,7 9 535
ocen
6,7 10 1 9535
6,4 5
ocen krytyków
Dziewczyna ze zdjęcia
powrót do forum filmu Dziewczyna ze zdjęcia

Nikt tak naprawdę nie szukał tej dziewczyny, a przynajmniej nie ma na ten temat żadnych informacji. Nie dotyczy to tylko matki, również ojca, jej dziadków, innych członków rodziny.
Tak naprawdę nawet matka mogła ją posiekać i zakopać w ogródku, a nikt by się losem tego biednego dziecka nawet nie zainteresował.

klarovna

Przede wszystkim zawiedli rodzice, matka była jakaś niezrównoważona, a ojciec nie chciał zajmować się dziećmi, bo niby nie dojrzał, do tego stopnia by je wychować, co gorsza pod koniec dokumentu widzimy go przy grobie córki. Mnie już nic nie zdziwi od poprzedniego filmu tej reżyserki "Abducted in Plain Sight", gdzie rodzice byli jeszcze gorsi, a na koniec jakby nigdy nic jeszcze matka wydaje książkę o tych wydarzeniach, to już jest szczyt hipokryzji.

ocenił(a) film na 7
Taio

Z tego co tu powiedzieli, ojciec miał wtedy 23 lata, brak pracy i doświadczenia wojenne, a z trzech dziewczynek tylko jedna była jego córką - moim zdaniem trudno się dziwić, że chłopak nie czuł się na siłach, żeby z dnia na dzień zostać ojcem trójki dzieci.
Niewiele osób w znacznie stabilniejszej sytuacji byłoby gotowych na taki krok. A nie mógł przecież podejrzewać, że jego córkę spotka takie piekło.
Natomiast postawa matki jest przerażająca - przedstawia się jako ofiarę, ale choćby z relacji matki adopcyjnej Megan wynika, że ta kobieta kompletnie nie była zainteresowana wnuczką, tak jak wcześniej córką.
A ona przecież wiedziała, że porwał ją psychopata, mówiła w końcu, że jej wielokrotnie groził.

Sol89

Matka w stanie stresu pourazowego może naprawdę nie dać rady. Ewidentnie nie miała znikąd pomocy, a to taki gorszy rodzaj depresji. Nie dość że nie dawała rady już wcześniej, to jeszcze porwano jej dzieci, a policja nie mogła nic zrobić. U nas jest coś takiego jak porwanie rodzicielskie, tam widać jeden rodzic może zabrać dzieci, i to nie swoje, i zniknąć. Wygląda też na to, że oboje rodzice (23 i 21 lat!) nie mieli żadnego wsparcia od swoich rodziców. Nie oceniałabym więc tak szybko, to raz.
Z kolei po latach, matka, która nie sprostała nie tylko w opiece nad dziećmi, ale ich nie ochroniła, bo była zbyt słaba psychicznie - nie jest w stanie udźwignąć poczucia winy. Żeby chronić się przed zbyt bolesnymi emocjami i ciężarem winy, musi się odciąć - wtedy zachowuje się jakby miała to gdzieś. Jak widać w dokumencie, w momencie kręcenia zdjęć była już w stanie wystąpić przed kamerami, opowiedzieć jak to wyglądało z jej strony i wystawić się na potępienie. Ewidentnie to inteligentna kobieta, która ma świadomość, że będzie oceniona, być może traktuje to nawet jako rodzaj kary. Moim zdaniem wzięła również swoje winy na klatę - nie udawała, że nic się nie stało, pokazała jak sobie nie radziła. W rzeczywistości musiała się czuć bardzo opuszczona i załamana po stracie domu, a na dokładkę uprowadzeniu dzieci. Gdzie byli wówczas jej rodzice? To Hameryka - tam jak sobie nie radzisz to wypadasz z systemu i nie możesz liczyć na żadne wsparcie...

Takiego spojrzenia nauczyło mnie doświadczenie bycia matką i babcią, kiedy człowiek stara się radzić sobie ze swoimi traumami, rozumieć uwarunkowania rodzinne i robi najlepiej jak umie. I i tak ma potem poczucie, że tu i tam zawiódł. Dorosłe dzieci układają sobie życie niosąc kolejne trudne doświadczenia - przecież tylko traumy wojenne pozostają w nas na kilka pokoleń. Życie po prostu jest dużo bardziej skomplikowane. Im wcześniej się tego nauczymy, tym lepsze życie będziemy mieli i my i nasze własne dzieci.

ocenił(a) film na 7
menysek

Jak dobrze przeczytać tak mądry i wnikliwy komentarz! Takich ludzi nam trzeba, z empatią i zrozumieniem. Pod każdym słowem, które Pani napisała mogłabym się podpisać. W samo sedno.

Sol89

Nie wiem czy mi to uciekło gdzieś w filmie, ale zastanawia mnie co się stało z pozostałymi dwiema córkami ? Porwał trzy, jedną zostawił a jak matka odzyskała pozostałą dwójkę ?

ocenił(a) film na 7
Ambient_Fruit

Dokładnie tak to zrozumiałam - że porwał tylko Suzanne, więc pozostałe powinny zostać w domu dziecka. Może nie chciały brać udziału w dokumencie.

ocenił(a) film na 8
Sol89

Zostały w sierocińcu, skoro udało się FBI rozwikłać zagadkę to napewno udało się znaleźć rodzeństwo Suzanne ale pewnie nie chcieli wystąpić w dokumencie

Ambient_Fruit

Porwał trzy, ale dwie zostawił pod sierocińcem.

Ambient_Fruit

Porwał trzy, ale dwie zostawił pod sierocińcem.

Sol89

Aha ojcu nie można się dziwić bo młody chłopak bez pracy a postawa matki jest przerażająca.
Kapitalne rozumowanie.
Koleś zrobił jej dziecko, zabrał się do Wietnamu bo wojna była najważniejsza ale generalnie trzeba chłopaka zrozumieć.

ocenił(a) film na 8
caligulaam

No tak, zrobił dziecko, potem sobie pomyślał - "a jakby tak pojechać do Wietnamu i poczuć jak to jest gdy kule świszczą ci obok łba hm? może być fajna przygoda!" Pojechał i świetnie się tam bawił a w tym samym czasie matka miała istne piekło bo siedziała z dziećmi w ciepłym domku

Sol89

Aha, ojcu nie można się dziwić bo młody chłopak był, pracy nie miał a postawa matki jest przerażająca. No kapitalny sposób myślenia.

Sol89

Tak naprawdę babka miała czworo dzieci. Trzy dziewczynki i jednego najmłodszego chłopca. Suzanne Floyd pozostawił sobie, resztę oddał. Jednakże policja szybko znalazła dwie pozostałe córki i wróciły one do domu. Chłopca natomiast nie znaleziono, dopiero w 2020? zgłosił się chłopak na policję i się okazał być Philipem. Suzanne miała innego ojca, niż pozostała trójka. Natomiast żaden z ojców nie uczestniczył w ich wychowaniu, dlatego też tak szybko się pospieszyła i wyszła za Floyda, który obiecał wspierać finansowo jej rodzinę. Wzięli ślub miesiąc po poznaniu się.

ocenił(a) film na 7
Sol89

Ojciec Suzanne nie tylko jej nie wychowywał, co w świetle tamtych okoliczności można próbować zrozumieć, ale nie interesował się jej losem kompletnie!

klarovna

Zgadzam się. Totalnie zawiedli rodzice. W jakim psychicznym stanie by nie byli, to zostało uprowadzone ich dziecko. Mąż, który nie jest biologicznym ojcem, zabiera dziecko i jedzie z nim w świat i wszyscy przechodzą nad tym do porządku dziennego. Totalnie przerażająca postawa. Coś tak niewyobrażalnego, że aż się wierzyć nie chce. Zwłaszcza, że biologiczny ojciec wyglądał na sensownego i inteligentnego człowieka. A również odpuścił, jakby to zaginął pies, a nie dziecko. Jestem wstrząśnięta tą historią.

mientufka78

"w jakim psychicznym stanie by nie byli... " ?!? tym samym jednym komentarzem wybitnie pokazujesz jak mierne masz pojęcie o chorobach psychicznych i traumie.

i na jej podstawie bredzisz, że wszyscy przeszli po porwaniu dzieci do porządku dziennego? matka Suzanne próbowała złożyć raport o jej zaginionych dzieciach , ale odmówiono jej bo Brandon Williams alias Franklin Delano Floyd jako ich ojczym miał prawo je zabrać.

isobel

Nie zniżę się do twojego poziomu żeby skomentować twój wybitnie intelektualny wywód znawcy ludzkiej psychiki i tego konkretnego przypadku. Brak szacunku, agresja i arogancja wobec mojej wypowiedzi świadczy tylko o tobie i twoim braku kultury, ale najwyraźniej lepiej się czujesz jak sobie pouzywasz na Filmwebie.

mientufka78

Przecież Isobel na

mientufka78

Poprzez "nie zniżę się do tego poziomu" masz na myśli kierować się faktami i okazywać empatię? W takim razie nie zaszkodziłoby Ci osiągnąć ten poziom, bo wychodzisz na nadwrażliwą kretynkę.

Rouge_fw

Bardzo harda jesteś w obrażaniu ludzi anonimowo. Czy ktoś z tobą rozmawia? Więc po co się udzielasz? Twoje zdanie interesuje tylko i wyłącznie ciebie, więc zachowaj je dla siebie. Sami eksperci na Filmwebie wylewający żale i frustracje, bo ktoś powiedzial coś co im nie leży. Nie umiesz wypowiedzieć konstruktywnej krytyki bez epitetów to lepiej zamilcz.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
klarovna

Moim zdaniem powtarzasz tu stary patriarchalny schemat - winna matka i ewentualnie rodzina. Wina jest jedna - przestępcy. Matka i rodzina dziecka ma prawo gorzej sobie radzić, nie mieć pieniędzy i wsparcia. To jest Ameryka, gdzie liczy się kasa, nie człowiek, a wszystko działo się, bagatela! - 50 lat temu, więc i czasy były inne, i możliwości, i właśnie traktowanie tego typu spraw przez policję. Facet doskonale wiedział jak porwać dziecko - nie z dobrze sytuowanej, zaradnej rodziny, a od załamanej i prawdopodobnie samotnej kobiety, która w trakcie tornada straciła dom i cały dobytek.
O dziadkach i rodzeństwie nic nie wiadomo - nawet czy w ogóle żyją. A może to prostu prości, mało zaradni ludzie - przecież człowiek ma prawo nie podołać życiowym kataklizmom!

ocenił(a) film na 7
menysek

No dobrze, ale też jednak nie zapominaj, ze ta matka mogła po czasie wykazac jakas inicjatywe w celu znalezienia córki, sprawa była bardzo głośna i dziwne zeby mogła o niej nie słyszec i nie skojarzyc ze moze chodzic o jej córkę, a tymczasem ona nie zglosiła sie na policje ani nie podjęła innych kroków w tym temacie i w sumie dopiero to policja musiała znalezc ją po tym jak znalezli prawdziwy akt urodzenia dziewczyny. Oczywiście analogicznie takie same pretensje można mieć do jej ojca

Kolumbijczyk44

Nikogo nie próbuję wybielać, ale jak napisałam wcześniej - wina jest po stronie sprawcy, niezależnie od tego czy opiekun dziecka zaradny, mądry, odpowiedzialny itd. Oskarżanie matki jest po prostu niemoralne. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
klarovna

Tak to zadziwiające, przerażające... a gdzie dziadkowie - rodzice matki i rodzice ojca tej dziewczyny/dziewczynki ??? też z niej zrezygnowali ? odrzucili opiekę nad nią i zapomnieli na całe życie o jej istnieniu ?

ocenił(a) film na 8
klarovna

Popłakałam się pod koniec. Nie podoba mi się postawa matki Suzanne. Nawet po kilku latach mogła szukać córki a nawet córek, matka stanęłaby na rzęsach żeby znaleźć dziecko.
Przykro mi że nie znaleźli Micheala mogliby pochować go razem z mamą moze wtedy jej dusza zaznalaby spokoju.

klarovna

W dokumencie jest powiedziane,że biologiczny ojciec dziewczyny mieszkał ze swoimi rodzicami,więc jak najbardziej miała ona dziadków. Na pewno pomogliby mu w opiece. Do tego stwierdził,że mial 23 lata,kiedy zwróciła się do niego opieką społeczna z pytaniem o adopcję trzech dziewc,zynek. To się nie zgadza hronologicznie,musiał mieć z 25lat, w dokumencie jest też mowa o tym,że matka Suzanne nigdy nie chciała poznac swojej wnuczki. Też mam takie bardzo smutne wrażenie, że przez całe życie tej biednej dziewczyny,nikomu na niej tak naprawde nie zależało. Dziwi mnie,że taka kochana, mądra dziewczyna,nie przykuła uwagi rodzicow swoich koleżanek. Przecież wiedzieli,że wychowuje ją samotnie ojciec. A działo się to 40 lat temu, wtedy raczej było to rzadkością. Dziwi mnie też,że państwo mając świadectwo urodzenia tej dziewczyny,nie wnikało,co się z nią dalej stało.

martini215

Cała Ameryka. Tam masz radzić sobie sama, a służby co najwyżej mogą odebrać Ci dziecko. W Europie mamy ciepło i bezpiecznie jak u Pana Boga za piecem mając socjal i opiekę państwa nad rodziną, nawet jeśli wydajed się nam że to nie wystarczy

klarovna

Tragiczne jest to, że każdy, z którym ona się zetknęła odwracał wzrok. Jej koleżanka będąca świadkiem gwałtu, przyjaciele ze szkoły, którzy widzieli sińce na jej ciele. Nikt nic nie zrobił. Typowe w takich przypadkach.

klarovna

za bardzo nie rozumiem matki. Widziała że facet krzywdzi jej dzieci bała się ok .Ale jak poszła na policje gdy porwał jej dzieci dlaczego nei powiedziała że on nie jest ich biologicznym ojcem ? czy ona odzyskała prawa do pozostałych dzieci które oddał? Ojciec poszedł na wojne choć miał rodzine no serio to takie amerykańskie .Wojna daleko od domu nie wiadomo o co ale co tam ojczyzna wzywa .Tak mógł mieć traume po wojnie ale mówił że mieszkał u rodziców więc na jakeś wsparcie mógł liczyć . A pracę też by znalazł. To była głośna sprawa zdjęcia dziewczyny były wszędzie ale rodzice nie poznali jej . Dopiero póżniej . Niewiem jak to jest stracić dziecko ale chyba normalny rodzic w takiej sytuacji w każdym podobnym dziecku widzi swoje zaginione. Matka i ojciec dali totalnie ciała. To przykłąd że posiadanie macicy nie równa się instynktowi.Już więcej miłości mieli ci rodzice adoptowani

ocenił(a) film na 6
klarovna

Jak dla mnie - głównym argumentem czemu ojciec ich nie przyjął było to, ze albo wszystkie 3 albo żadna. Pewnie mógł mieć jakieś ptsd albo stany depresyjne (a wspominał, ze się zmienił) po wojnie. Nagle postawiony pod taką sytuacją - jeśli miał tylko weekend na podjęcie decyzji (tak bylo wspomniane) to cóż, nie jest to za dużo czasu.
Stany są duże, często różnie bywa z przepływem informacji, tymbardziej lata temu,, gdzie nie było powszechnego dostępu do internetu. Może i szukali a nie było łatwo znaleźć odpowiedzi.
Co do koleżanki, która była świadkiem gwałtu - cóż, typ jej groził bronią, sama była jeszcze nastolatką. Niejeden dorosły po zastraszeniu zachowuje milczenie, a jeszcze była ona proszona przez Scharon, żeby nic nie mówić - może naprawdę usilnie o to prosiła, bo wiedziała, ze miałaby kłopoty.

klarovna

Matka olała córkę i oddała psychopacie, dobrze o tym wiedziała. Nikt w szkole nie zainteresował się nią. Koleżanka która wiedziała o wszystkim też nic nie powiedziała.. Organy państwowe też nic nie zauważyły. Nie mieści mi się to w głowie.

klarovna

Ludzie co za głupoty piszecie. Matka nie była niezrównoważona, tylko stracili wszystko podczas tornada i dlatego opieka społeczna zabrała jej dzieci. Poza tym była zastraszana i od razu po porwaniu dziewczynek zgłosiła to na policję. A Suzzie porwał drugim mąż. A przy grobie zmarłej pod koniec widzimy autora książki o niej i kilka osób z nią związanych: przyjaciół, nianie syna, śledczych, ojca itd... wydaję mi się, że to nic złego, że ojciec się tam pojawił

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones