* Film ani nie straszy, ani też nie szokuje.
* Wszyscy oczekujący zombies à la Romero mogą się rozczarować (plakat jest mylący).
* Ciekawym pomysłem było postawienie na pewien oniryzm, ale niestety twórcom
zabrakło umiejętności i na ciekawym pomyśle się skończyło.
* Nagość jest serwowana w sposób nieumiejętny, a sceny rozbierane najczęściej nie
mają żadnego uzasadnienia w fabule.
* Główna bohaterka postępuje w sposób irracjonalny (dodatkowo postać ta jest źle
zagrana; odnoszę wrażenie, że dziewczynę dobrano pod kątem urody, a nie
predyspozycji aktorskich.
* Wąsaty niemowa jest postacią komiczną co zdaje się nie było zamierzeniem twórców
filmu...
Dodatkowo przypominał mi faceta ze znanego z youtube filmiku "Ale osiemnastka". ;)
* Bawią częste najazdy na twarze bohaterów, którzy stroją wówczas dziwne i groźne miny.
* Bawi także fatalna miejscami realizacja postsynchronów.
Właśnie dorwałem w sieci piętnastominutowy fragment złożony ze scen wyciętych, które prawdopodobnie zostały umieszczone dopiero w jakiejś bogatszej w dodatki edycji. Po jego obejrzeniu muszę cofnąć kilka swoich zarzutów wobec filmu.
"* Film ani nie straszy, ani też nie szokuje"
No cóż, film nadal nie straszy, ale za to mamy tam kilka scen mogących część widzów zszokować - chociażby scena zbiorowego gwałtu dokonana na bohaterce filmu przez grupę zombies
A skoro pojawiają się zombie to muszę również cofnąć swój drugi zarzut odnośnie braku chodzących umarlaków i w konsekwencji podwyższyć ocenę.
Na dzień dzisiejszy: 6/10.