Dopiero wczoraj dzięki Ale Kino! mogłem obejrzeć ten film po raz pierwszy. Jakież było moje
zdziwienie, gdy okazało się, że większość kawałków z soundtracku już skądś znałem, nie
mogłem skojarzyć skąd. Po seansie w końcu do mnie dotarło - przecież wszystkie one były
wykorzystywane na początku zeszłej dekady w klipach na Hyperze, którego uwielbiałem
będąc nastolatkiem. Miło było wrócić pamięcią do tych dawnych czasów.