Z trzech komedii Olafa Lubaszenki a mianowicie E=mc2, Poranek Kojota i Chłopaki nie płaczą która wam się najbardziej podobała. Jeśli chodzi o mój typ to Chłopaki nie płaczą było najzabawniejsze nawet drętwy Michał Milowicz zagrał tam nieźle no i ogólnie zajebista komedyjka, E=mc2 plasuje na ostatnim miejscu takaś jakaś nijaka mimo kilku momentów, a Poranek kojota jedyny minus to brak Czarka Pazury, bo polska komedia bez Czarka to nie komedia.
Pozdrawiam amatorów polskich komedii:D
Jak dla mnie wszystkie sa rewelacyjne! Rzeczywiscie "Chlopaki" jest chyba najbardziej smieszna i 'wyluzowana', to taka czysta radosc i komizm, ale "E=mc2" z kolei posiada ciekawa fabule i najglebszy przekaz. Jest najbardziej powazny z calej tej 3, zwlaszcza ze pomysl zostal zainspirowany faktycznymi wydarzeniami.
Jesli chodzi o Pana Milowicza, to zgadzam się ze w 'Chlopakach' zagral chyba swoja zyciowa role. "Cos ci sie rozmazalo na rece" - do tej pory jak sobie przypomne ten text to mnie smiechawa ostra bierze:D:D:D Deląg tez zreszta zagral rewelacyjnie bujańca 'od 300 baniek':)
Pozdrawiam rowniez fanow polskich gangsterskich komedii. Niestety ostatnio przyszla do nas z zachodu moda na komedie romantyczne, ale mam nadzieje ze pojawia sie jeszcze jakies dobre pozycje w stylu 3 wyzej wspomnianych...