Film mi się podobał, wszystko już zresztą zostało chyba powiedziane, ale bardzo irytowało mnie to, że dziewczyna przyjmująca chemioterapię, niemająca włosów ma brwi. Być może nieistotne w ogólnym zarysie filmu, ale w szczegółach tkwi diabeł.
z tego co kojarzę, taki mały diabeł-szczegół był zawsze w kazdym filmie z chemią :D brwi niepokonane jak widać od pokoleń