albo coś przegapiłam, a trudno by było, ale facet nie musiał chcieć jej dominować, bo ona cała była stworzona pod niego i więcej, nie to było powodem resetu, a nawet wyłączenia się z jej strony, a to, że uznał ją za "nieprawdziwą", sztuczną. Myślę, że film chciał też ująć, że właśnie brak tego międzypłciowego i osobowościowego sporu jest problemem. A całe niebezpieczeństwo podróży polegało właśnie na jego długości i znudzeniu, o czym była mowa na początku filmu. Jakoś nie lubię takich nieścisłości w opisach, to jakby mowa o innym filmie.