Podobno główna odtwórczyni jest swietna bo nauczyłą sie 7 sposobów innego mówienia i chodzenia , jakby roztrzepiło jej osobowowsc

Niestety film rozczarowuje, podobały mi się zdjęcia i klimat małej odizolowanej społeczności, ale fabuła... niemal każda scena była do przewidzenia. Słabe postacie jednak Dorothy/Jenn Murray/ naprawdę dawała radę.
Co do polskiego tytułu - rozumiem dystrybutora, ale reklamować to jako horror? Jedyne czego...

Film jest bardzo przereklamowany. Mówiąc, że jest poruszający jak Sierociniec, specy od marketingu narażają się na śmieszność. Nudny, przewidywalny, połączenie Dogville z czymś tam:). Po 40 minutach przepraszałem znajomych za to, że namówiłem ich na ten film. Nie warto!!!

... w porównaniu do filmu "Egzorcyzmy Emily Rose" ten film to klapa fabuła nie ma nic wspólnego z egzorcyzmami tylko opętaniem dziewczynki przez duchy zmarłych, film da się obejrzeć ale kiepski 4/10

ciekawe czy jeszcze kiedys ktos nakreci film wnoszacy chociaz odrobine czegos nowego:/, w kolko to samo i to samo juz az sie nie chce tych "nowosci" ogladac bo tylko strata czasu i marnowanie zycia.

Film niezwykle nudny, końcówką nieco nadrabia, ale i tak jest poniżej wszelkich oczekiwań. Fabuła mocno naciągana. Porównywanie go do "Sierocińca" czy też "Egzorcyzmów Emily Rose" jest wielką przesadą. Poza tym to polskie tłumaczenie tytułów ;D Ogólnie nie polecam.

Według mnie film raczej mocno średni. Dodatkowo nie do końca logiczny. A jeśli chodzi o samą Dorothy to faktycznie wygląda nieciekawie. Jak dla mnie film góra 6/10. Jeśli ktoś sie nudzi to może zobaczyć

Skoro dystrybutor przechwala się "że film tak dobry jak Sierociniec", to moim zdaniem wcale NIE dobry.. Sierociniec był za bardzo "zmulony", nudziłem się na tym filmie.. Jeśli ten ma taki być to szkoda, muszę obejrzeć, żeby się przekonać :)

Witajcie, pamięta ktoś z Was horror, którego urywek przytoczę: jedzie dwóch gości serpentyną i jeden drugiego przekonuje, że go wystraszy, ten oczywiście mu nie wierzy, więc ten pierwszy odwraca głowę i po chwili ukazuje się straszna maska - może to jakiś wstępniak, może horror, nie wiem, ale może ktoś z Was pomoże?

Chociaż tytuł mnie zmylił. Nie było tam żadnych egzorcyzmów. Sądzę że tytuł miał być chwytliwy i przypominać te wszystkie "Egzorcyzmy Emily Rose", "Egzorcystę" itd...

Kompletnie do mnie nie trafił motyw z tym, że inni widzą duchy (początek gdy pani psychiatra widzi samochód z trójką młodych ludzi) i zdarzenia z...

Żałosny zabieg dystrybutora, a konkretnie ludzi odpowiedzialnych za polski tytuł. Celowa zmyłka, udany zabieg marketingowy, ale źle to wpływa na efekt końcowy. Wszystkim znajomym zdecydowanie odradzę ten tytuł.

Ocenię po obejrzeniu, ale już jestem negatywnie nastawiony. Sam tytuł daje do zrozumienia, że miałby to być kolejny "Egzorcyzmy Emily Rose". Coś takiego na ogół się nie udaje, a jak nawet tytuł został zaczerpnięty z poprzednika, to dziękuję bardzo. Obejrzę dla zasady, ale spodziewam się kiczu.

ale warto obejrzeć ten film????????????????????

Doskonale budowane napięcie, spójny scenariusz i oczywiście rewelacyjna rola Jenn Murray. Jeżeli ktoś się nastawia na gniot w stylu
"trzy pary, jeden psychol, dwie siekiery, domek w lesie" to niech sobie da spokój - tak z oglądaniem, jak i z komentowaniem.

egorcyste1 obejrzalem ponad trzydzesci szejsc razy widzialem wszystkie czesci A od do Z az mysle po zwiastunie czy to jest wogule warte obejrzenia ..................czy spalenia bo pod ta tematka jestem bardzo wybredny a lubie wlasnie tematke w takim stylu zwiastun mi mowi zyjesz nie wstawaj nie psuj tego co jest...

Czy wie ktoś ile lat ma Jenn Murray, która gra Dorothy Mills?

można się śmiać z fabuły. przewidywalny, gra aktorów też słaba

Bawi mnie stosunek i podejście księdza (pastora?) do tych zdarzeń. Dziewczyna była raczej medium, a nie opętana. Aczkowiek fabuła i powiązanie motywów myślę, że całkiem dobrze wyszło. Lubię filmy,w których początek jest końcem.

Porównywalny z "Identity" lub "Innymi". I nie jest nachalny, jeśli chodzi o brutalność scen, tym, co najlepsze, jest właśnie mroczny, przytłaczający nastrój. Momentami przypominał ujęcia z Hitchcocka. Główna bohaterka gra rewelacyjnie - i to kilka postaci. Szczególnie wyraziście, z analityczną drobiazgowością (ujęcia...