Egzorcyzmy Dorothy Mills Forum

- odsyłających do duchowości prawdziwej i postanowiły nadziergać coś własnego, ale nieszczęśliwego, marnując świetną grę aktorską Van Houten i Murray. Naprawdę, pewna solidność psychologii postaci przygotowała nas do czegoś lepszego niż idea tłumacząca dziwne zachowanie Dorothy. Mam też wrażenie pewnej niewiarygodności...

Ciekawy psychologiczny film. Mnie wzruszył a nie przestraszył. Dla wszystkich interesujących się ludzkimi mechanizmami, myślami i sposobem zachowań, bardzo polecam. Ciekawe zdjęcia i klimat .

...można oglądnąć całkiem dobry film - dobry, czyli 7/10. Ale uwaga! Należy zapomnieć o
egzorcyzmach OD SAMEGO POCZĄTKU!

Człowieka, który był odpowiedzialny za dodanie słowa 'egzorcyzmy' w tytule filmu powinno się
powiesić. Bo doprowadził do tego, że na prawdę dobry film dostał po dupie. Fani egzorcyzmów
rzucili się na niego jak na ciepłe bułeczki, a dostali film, w ogóle z tym tematem nie
związanym. Gdyby patrzeć na niego w kategorii...

Ludzie opanujcie się - ok jest źle przetłumaczony tytuł ale film jest spoko - ma swój klimat, tajemnicę, wątek psychologiczny. Mnie się podobał

Surowa scenografia (irlandzkie zadupie), charakterystyczne postaci, niepokojący klimat i gorzkie spojrzenie na małą, wiejską społeczność. Miejsce w którym ksiądz ma większe zaufanie niż policjant i psycholog (naukowiec) i w którym panuje konserwatyzm, zaściankowość, lokalny patriotyzm oraz wrogość wobec obcych. Trochę...

Bo się rozczarujecie

"Dorothy Mills: Egzorcyzmy z dupy"- film strasznie nudny, nie ma w nim nic z egzorcyzmów. Porażka, Obok Egzorcyzmów Emily Rose nie może nawet stac. Nie wiem kto zatwierdził ten film i kazał go wyprodukowac. 3/10

Z wszystkich filmów dot. tematyki egzorcyzmów.
Peace. 1/10

Na wstępie zaznaczam, że ten film nie był o żadnych egzorcyzmach. Film dobry. Oklaski dla Jenn Murray za grę.

Wiecie skąd można ściągnąć kawałek który gra przez chwilę, jakoś w środku filmu? To elektronika, coś podobnego w stylu do The Prodigy. Jest naprawdę niezły!

[SPOILER] Zwykły chwyt marketingowy. W filmie nie pada ani raz słowo egzorcyzm, nie wspominając już o samym rytuale, ktoś kto chce ten film zobaczyć, bo myśli że jest podobny do E. Emily Rose srogo się zawiedzie

Polacy jak to mają w swoim zwyczaju lubią kombinować i przeważnie im to na dobre nie wychodzi... Tak też było w przypadku próby utworzenia polskiego tytułu "dorothy mills". Rozumiem, że błędnie próbowalli nawiązać do "egzorcyzmów emilly rose", tak więc skoro ludzie, którzy powinni się na tym znać postanowili porównać...

Nic z niego nie pamiętam, chociaż 99% pozostałych filmów jakoś zostało mi w pamięci. Lepiej lub gorzej ale jest jakiś ślad. Choćby jedną scena. W tym przypadku nic, zero, pustka.

trochę się cykam ale może oglądnę(chociaż nie ma kogo złapać za rękę)