na polsacie ? szit mialem zamiar oglądać ale nie wiem czy dam rade przebrnąć przez bloki reklamowe :P
bloki będą na siku, inaczej nie schodzę z seansu haha :D ja ogladam... chyba w końcu oglądnę ten film, ale czuję, że będzie grubo :D
Też go muszę w końcu obejrzeć!
Oby tylko te gejowskie sadomaso( Ksw) się nie przedłużyło... ;D
Czasem tak bywa ze sie przedyza na tyle ze nie puszczaja danego filmu. Mam nadzieje ze nieodpierdziela takiej paly.
ja, ale boję się. w sumie to nie jestem strachliwa jeśli chodzi o horrory, ale te religijne są dla mnie jakoś wyjątkowo straszne. Nie lubię horrorów o diabłach. Emily Rose to pierwszy i jedyny serial jaki wyłączyłam po paru minutach oglądania i nigdy do niego nie wróciłam, aż do teraz :)
ten nie jest straszny ;) jedyne czego można się obawiać to autentyczności tematu poruszonego w filmie
właśnie, co do autentyczności - te wydarzenia z Emily działy się na prawdę? Znaczy, czy istaniała Emily, ksiądz Moore itd? Czy scenariusz Egzorcyzmów Emily Rose jest na podstawie postaci Anneliesie Michele ?
jak wspomniałeś, 4 stopień, filmy tego typu chyba straszą najbardziej. ja rozdzielam horrory na kategorie tych religijnych czy też życiowych, opartych chociażby na jakichś życiowych sprawach, o ludziach doświadczeniach no i tych fikcyjnych. bardziej mnie straszą te pierwsze, a czasami po prostu poruszają. i tak mogę Ci polecić "martyrs - skazani na strach" i mną osobiście poruszył "ostatni dom po lewej" i może nie horror ale to co się w nim działo można nazwać horrorem - "amerykańska zbrodnia"
Właśnie ja się tej autentyczności boję :) Jestem wierząca i dlatego te horrory o diabłach, nawet najgłupsze, mnie straszą :D
podobne, jednak Egzorcyzmy Emily Rose były bardziej... "dosadne". Nie jestem jakiś mega strachliwy, chyba, że właśnie chodzi o sprawy takie jak w Egzorcyzmach lub... 4 Stopień - polecam ten film swoją drogą, mocno mi poprzestawiał w podświadomości ( źle spałem po nim przez kilka miesięcy, w dodatku wzbogaciłem ten film wieloma lekturami w tym temacie). Najbardziej przerażające momenty chyba, to te, gdy z ciałem Emily działy się totalnie popaprane rzeczy ( człowiek precl dosłownie )... Dobry film, polecam
właśnie fikcja, ale akcja z miastem Nome na prawdę się dzieje, chyba, że wszystkie info jakie znalazłem o tym w necie to fejk... aczkolwiek w każdym kłamstwie jest jakieś ziarnko prawdy. Ponoć ludzie na prawdę znikają tam w dziwnych okolicznościach a FBI za każdym razem twierdzi, że wyszli w mróz będąc pod dużym wpływem alkholu i ot - zniknęli