Czy przemoc rówieśnicza, waszym zdaniem, jest odmianą sadyzmu, która niczym się nie różni pod żadnym względem od zachowań przedstawionych w filmie Eksperyment? Czy też są jakiekolwiek cechy różniące ten rodzaj przemocy od typowego sadyzmu? Chciałbym, żeby każdy kto ma jakiekolwiek zdanie, wypowiedział się w temacie, bo to porównanie ma dla mnie duże znaczenie.
przemoc(tak to rozumiem) jest dla niektórych sposobem na rozwiązanie jakiegoś problemu między ludźmi. a sadyzm to "sztuka dla sztuki-jedyne co załatwia to poprawa nastroju sadysty-tak to widzę.
Mylisz agresję z przemocą. Agresja przejawia się przez bójkę, przemoc- przez sadyzm (czyli znęcanie się, poniżanie, upokarzanie osoby słabszej, która nie jest w stanie obronić przed takimi zachowaniami). W agresji nie ma ofiar. Można nawet powiedzieć więcej- czasami nawet nie ma żadnej wrogości. Czasami bowiem dwie osoby mogą chcieć obić sobie mordy w ogóle bez jakiegokolwiek konfliktu (np. dla rozładowania negatywnych emocji czy poczucia adrenaliny). Częste, czy nawet codzienne bójki bez żadnego powodu zdarzają się w klasie maturalnej lub końcówki drugiej klasy (ok. 17-18 lat). Czasami rzeczywiście bójki mają swoją konkretną przyczynę wynikłą z konfliktu. Wówczas bójka taki konflikt rozładowuje. W obu przypadkach mamy do czynienia z agresją, która nie jest z moralnego punktu widzenia niczym złym. Jeżeli bójka nie powoduje żadnych obrażeń fizycznych (poza obitą twarzą), jest ona moralnie w 100% właściwa. Warto też dodać, że jeżeli bójki nie chce się wygrać, tzn. obu jej uczestników nie broni się w ogóle przed wzajemnymi uderzeniami, w trakcie bójki odczuwa się wyłącznie pozytywne emocje tzn. ogromną adrenalinę porównywalną jedynie do uprawiania dobrego seksu. A kompletnie nie ma się żadnej chęci dowalenia przeciwnikowi. Myślę, że dokładnie wyjaśniłem różnicę między agresją a sadyzmem. Przemoc rówieśnicza na pewno jest bardzo zbliżoną do sadyzmu formą zachowania. Bardziej mi zależało na dokładnym wyjaśnieniu, czy wszystkie dzieci-sprawcy przemocy (bo wielu na pewno tak) czerpią przyjemność z poniżania innych, czy też odbywa się to na zasadzie: nudzi nam się, to sobie z niego/niej pożartujemy. Trzeba sobie też wreszcie uzmysłowić, że krzywda, jaką dla psychiki wywołuje długotrwałe znęcanie się jest porównywalna do tej jaką doznaje ofiara pedofilii.