Pod koniec filmu (1h21min) "strażnik" wbija "więźniowi" nóż w rękę, minutę później ta ręka "cudownie wyzdrowiała" :-)
To nie jest "mała wpadka". To jest mega farfocel, a jednocześnie niestety norma u Jankesów... Zastanawiam się, po co oni w ogóle robią remake'i europejskich filmów? Naprawdę uważają, że są w tym lepsi???