Zastanawia mnie dlaczego ten film ma niskie recenzje. Przeczytałam, że powiela stereotypy, czy wiecie jakie? Zwiastun mnie zainteresował, nawet myślę kupić książkę przed obejrzeniem filmu.
Dopiszę, że to są mentalni wieśniacy, zanim ktoś się doczepi, że PRZECIEŻ ONI MIESZKAJĄ W MAŁYM MIASTECZKU. Hillbilly, czyli zwykłe przygłupy z jakiegoś zad.upia i pewnie o to chodziło recenzentom. Sam film mi się nie podobał, więc nie chce mi się nawet szukać jego recenzji i ich analizować.
Nie tylko o wieśniakach. Ale generalnie o wszelkich grupach społecznych: biednych, bogatych, ludziach z klasy średniej, osobach uzależnionych, ofiarach przemocy domowej. Wszystko jest bardzo przejaskrawione, a przez to nierzeczywiste. Na forum filmu zamieściłam moje dłuższe przemyślenia po obejrzeni
u, nie wklejam, bo są tam spoilery, ale jak cię interesuje, możesz tam zajrzeć.
To film na faktach. Odwzorowanie postaci przez Amy i Glenn wspaniałe. Historia smutna, patetycznie pokazana ale jednak chce sie oglądac.
Jeśli idzie o stereotypy to chodzi o motyw dziecka, które musi za wszelką cenę poradzić sobie z problemami rodziców za wszelką cenę, bo "rodzina jest najważniejsza". To jest krzywdząca perspektywa, która zrzuca odpowiedzialność na ofiary. I zgadzam się, że powinniśmy oswajać ludzi z tym, że nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc innym bardziej niż sami tego będą chcieli. Problem w tym, że to nie jest film o wyimaginowanych bohaterach tylko o prawdziwych ludziach, zatem interpretowanie wydarzeń z ich życia jako przekaz czy promocję jakichś zachowań jest zwyczajnie głupie.