Jest to chyba najtrafniejsze określenie, jakie przychodzi mi na myśl po obejrzeniu tego filmu. Historia starego nauczyciela akademickiego, który ma w zwyczaju podrywać swoje studentki po zakończeniu roku akademickiego. Jednak w doświadczonym facecie, który nie wierzy w miłość a w jedynie seks z młodymi studentkami coś zaczyna się zmieniać pod wrażeniem poznania swojej nowej fascynacji Consueli… Film jest elegancko poprowadzony i dobrze zagrany przez tercet Kingley – Gruz – Hopper, sceny erotyczne są nakręcone z wyczuciem smaku (szczególna pierwsze zbliżenie Consueli i Davida). Historia porusza jednak nie łapie do końca za serce, przez co film się podoba, ale nie pozostawia po sobie wielkiego śladu w dodatku Coixet stosuje w pewnym momencie chwyt poniżej pasa, którego nie powstydziłby się filmiki z serii, „Okruchy życia”, przez co film staje się tandetny. 6/10.