"Uprawiając seks z kobietą, mężczyzna mści się za wszystkie niepowodzenia jakie go spotkały w życiu".. Co za debil to wymyślił?!?
Myślisz, że tak nie jest? Że mężczyźni się w ten sposób nie wyżywają i nie próbują odreagować? Dla mnie jest w tym wiele prawdy. Niestety.
oczywiście że seks jest najlepszym sposobem na odstresowanie. To nie podlaga dyskusji. Ale akt ten ująć w tak idiotycznym tekście? Naprawdę brawurowo....ktoś kto układał tekst chyba ma jakieś problemy...szkoda że nikt nie zwrócił na to uwagi zanim poszło w eter...
ja ogladałem film z żoną,,, w skupieniu siedzimy a tu nagle taki tekst - tylko się popatrzylismy na siebie i brecht! "co za debil to wymyslił"?
Niestety funkcjonuje wiele tego typu głupich tekstów. Prawdopodobnie ten akurat pasował do kontekstu i sytuacji.
Film jest ekranizacją powieści Philipa Rotha "Konające zwierzę". Cytat o seksie jako odwecie za życiowe niepowodzenia jest oczywiście cytatem z książki. Analizowanie, czy te słowa są prawdziwe, czy się sprawdzają, nie ma sensu. To literatura, opowieść o człowieku, dla którego tak właśnie było i tyle. Zarówno film, jak i książka są dosyć egzystencjalne, to również dyskusja na temat wolności seksualnej, emocji, stąd myślę, że słowa te, jakkolwiek nam brzmią, są jak najbardziej na miejscu.
Nawiasem mówiąc świetna książka (ostatnia część Cyklu Davida Kepesha) w ogóle Philip Roth jest obecnie jednym z najlepszych amerykańskich pisarzy.
"Film jest ekranizacją powieści Philipa Rotha "Konające zwierzę". Cytat o seksie jako odwecie za życiowe niepowodzenia jest oczywiście cytatem z książki. Analizowanie, czy te słowa są prawdziwe, czy się sprawdzają, nie ma sensu. To literatura, opowieść o człowieku, dla którego tak właśnie było i tyle. Zarówno film, jak i książka są dosyć egzystencjalne, to również dyskusja na temat wolności seksualnej, emocji, stąd myślę, że słowa te, jakkolwiek nam brzmią, są jak najbardziej na miejscu."
To się dopiero nazywa nadinterpretacja. Tłumaczenie, że coś ma sens tylko dlatego, że jest cytatem z książki jest co najmniej śmieszne. Masz rację - ten tekst jest jak najbardziej na miejscu, bo autor może napisać wszystko, nawet największą brednię i to zawsze będzie na miejscu, ale krytykowanie - nawet jeśli będzie to największa objawiona prawda - także będzie na miejscu.
...a jako, że jest to cytacik bardzo infantylny, to nawet wyśmiewanie będzie na miejscu. Zesztą cały film to jedno wielkie przeintelektualizowane gówno.
To się dopiero nazywa niezrozumieie filmu... Ten tekst nie miał być prawdą objawioną i złotą myślą, to jest tekst wypowiadany przez jednego z bohaterów filmu i jako taki coś nam o nim mówi. Tekst charakteryzuje postać, służy do zbudowania konstrukcji jego osobowości. Naprawdę nie musisz wszystkich tekstów, które wypowiadaja aktorzy odbierać jako obiektywnych prawd o świecie które chce nam przekazać reżyser....
W pełni się zgadzam.
Dodam jeszcze dla autora wątku - jestem jedną z nielicznych tutaj osób, które ten tekst poruszył w zupełnie inny sposób. Już tłumaczę:
Po pierwsze - nie mści się, a bierze odwet - inne słowo, a wyrażenie totalnie zmienia brzmienie.
Po drugie - człowiek doznaje w życiu wiele niepowodzeń, może nawet jest w nim więcej cierpienia niż chwały. Odwet to, oprócz daru, branie dla siebie czegoś naprawdę dobrego w rozkoszy seksualnego spełnienia. Mężczyzna nie odbiera niczego kobiecie i nie bierze odwetu na niej. Bierze odwet na życiu! Kobieta jest dawcą rozkoszy, jej źródłem, miejscem, gdzie można wydrzeć od życia, to co najcenniejsze - bliskość, spełnienie, bezpieczeństwo, bycie przyjętym - wszytko to, czego nie doświadczmy w prozaicznych aspektach codzienności.
Spróbujcie tak to zobaczyć. To na prawdę piękne słowa.
Dokładnie w ten sam sposób odebrałam te słowa. I zdziwiłam się w ogóle widząc ten wątek...
Polecam książkę "17 nieseksualnych powodów, dla których ludzie uprawiają seks".
Jednak trzeba wziąć poprawkę, że na pewno nie każdy mężczyzna (a także kobieta) tak robią. Przykładowo Ty nie, ale są osoby które tak robią, bardzo często nie zdając sobie z tego sprawy. Choćby.. przykładowo nasz partner osiąga liczne sukcesy zawodowe a nam się nie powodzi, to w takich czy innych praktykach seksualnych możemy sobie 'ulżyć' chwilowo (nie jest to reguła obowiązująca wszystkich) . Tak mi się wydaje, że niektóre przypadki zwolenników sado maso, masochistów można by tak uzasadnić. Jestem przed obejrzeniem filmu, dlatego nie mogę odwołać się do kontekstu.
A książkę tak czy siak polecam :)
ten tekst był głupi bez wątpienia.... seks jest po to by stworzyć nowe zycie, a nie po to, by sie "odstresowac" albo wyzyc na partnerze, za swoje marne zycie. Co za bezsens. Dzisiejsi ludzi nie maja zasad i sa totalnie powierzchowni!
Jeżeli czynnik reprodukcyjny byłby jedyną funkcją seksu, to szlachetni ludzie dawnej epoki nie patroszyliby biednych kozłów dla prezerwatyw z jelit.
hmm a mi się wydaje, że w seksie jest coś co jest jakąś ucieczką przed śmiercią, to jest jednak specyficzny akt tryumfu, i mimo, że nie jestem mężczyzną, jakoś słowa do mnie trafiły, zwróciły moją uwagę, ale raczej na plus...
Ten tekst zwrócił też moją uwagę (a jestem kobietą)
i muszę przyznać, że był jednym z jaśniejszych punktów w tym filmie - prawdopodobnie jedyną rzeczą, jaką uważam za godną zapamiętania.
mi tez z całego filmu ten tekst najbardziej w głowie utkwił, ale raczej dlatego że dawno takiego bełkotu nie słyszałem...
Jest to bełkot,
ale
bełkot możemy podzielić na dobry i zły.
To ten pierwszy. Ten drugi to Coelho.
film oglądałam wczoraj i jest to faktycznie cytat który pamiętam najlepiej- dlatego że uważam go za najtrafniejszy i najlepszy w filmie.
Zgadzam się, text jest nielogiczny i bzdurny, a próby poparcia go są mocno naciągane
zarówno książka jak i film są bardzo kontrowersyjne. aczkolwiek nazywanie drugiej osoby debilem, w związku z niezgadzaniem się z danym stwierdzeniem, jest trochę prostackie.
Trzeba mieć trochę wyobraźni i rozumienia kontekstu, żeby zrozumieć te słowa. Prawdopodobnie przydaje się też być mężczyzną.
Mój drogi kolego/koleżanko, tekst którego się czepiłeś/łaś brzmi: " When you make love to a woman you get revenge for all the things that defeated you in life. " a wiec znaczenie jest "troszkę" inne niż twojego tłumaczenia- poza tym, to nie jest żadna mądrość życiowa, w/g mnie jest to myśl kołacząca się po głowie David'a Kepesh'a (czy.głównego bohatera), jest myślą wywołaną okolicznościami i odczuciami do zaistniałej sytuacji. I proszę mi nie wciskać że to jakaś nadinterpretacja z mojej strony; decydowanie Twoje tłumaczenie jest delikatnie to ujmując luźne i jak by nieco zniekształcają treść.
Dziwi mnie że tak wiele użytkowników przyklaskuje Twojej wypowiedzi, ale cóż nie tylko o gustach się nie dyskutuje, o znajomości języka chyba też...
Pozdrawiam
Swego czasu, filmy sam tłumaczyłem, więc o znajomościach języka, możemy jednak podyskutowac. A tłumaczenie, mimo że luźne oddaje ten sam (bez)sens tej wypowiedzi. I nie wydaje mi sie, by myśl powstała jedynie pod wpływem okoliczności. Oczywiście ten kto czytał książke, może się ze mną nie zgodzić, jednak przypominam że to "film" a nie "bookweb", a czytanie każdej książki która została zekranizowana, również do obowiązku kinomana nie należy. Ogólnie post, który zamieściłem był luźnym spostrzeżeniem i nie sądziłem, że wywoła taką dyskusję. Więc to całe - przez Ciebie wspomniane - przyklaskiwanie bądź negowanie traktuję z przymrużeniem oka...
"to nie jest żadna mądrość życiowa, w/g mnie jest to myśl kołacząca się po głowie David'a Kepesh'a (czy.głównego bohatera), jest myślą wywołaną okolicznościami i odczuciami do zaistniałej sytuacji. "
Dokładnie tak. Ci którzy pałają jakimś świętym oburzeniem odnośnie tego cytatu, po prostu nie rozumieja filmu (który nota bene jakiś ogromnie skomplikowany raczej nie jest).
Czytając tą rozmowę i ciągłe bulwersację użytkownika air87, można wywnioskować, iż jest on prawiczkiem lub też osobą, która nie odniosła w życiu żadnego sukcesu (tak więc i żadnych niepowodzeń nie było).
Może zamiast oglądać filmy z Penelopą Cruz i Salmą Hayek warto było poprzestać na trylogii Władcy Pierścieni? Tam na pewno mówią bardzo mądre słowa i życiowe mądrości, po których można zostać Troll Leaderem. Buahahaha. Krytyk za jednego grosza.
Kompleksy, konfabulacje i słowa, których będziesz się wstydził jak kiedyś dorośniesz.
Diagnoza darmowa, więc mimo "sukcesów zawodowych" nie przysyłaj mi rachunku.
Żal takich typów. Pseudointelektualiści przeczuleni nawet na "kurde". To właśnie tacy jak Ty leczą tutaj kompleksy. Tacy jak półmózg wyżej napawają się tym jak trafnie zdeprecjonowali kogoś na forum. Tyle że nie zdają sobie sprawy z tego na jakich narcystycznych idiotów wychodzą, oraz z tego jak głęboko mam ich w d@pie. Dlaczego miałbym się wstydzić czegokolwiek z mojej wypowiedzi? Dostosowałem język do rozmówcy. Skoro sprowadza poziom dyskusji do ścieku, to trzeba być na tyle inteligentnym by się do niego dostosować. Inaczej nic nie pojmie. Rachunku nie przysyłam. Nie korzystam z usług amatorów.
widać prostaku jaki z ciebie "poważny" człowiek. Kompromitujesz sie publicznie. Słoma z butów. Szkoda cokolwiek komentować - twoj post skomentował sie sam.... żal mi twoich rodziców. Podrośnij to może pogadamy bo na twoj poziom .,.. cóż, tak nisko nie upadnę
Ludzie maja rożne schorzenia. Jak facet w czasie seksu ma wrażenie ze się wyzywa za niepowodzenia to jest skrzywiony. Nie twierdze ze takich ludzi nie ma, twierdze ze jak tak jacyś czuja, czas na leczenie, o ile to uleczalne. Chyba ze to komuś nie przeszkadza w pożyciu. Air87 masz racje, i jesteś gość, utrzymać w Polsce firmę gdzie wolność gospodarcza jest poniżej tej w Ugandzie i Gwatemali to jest coś.
Jeśli jest to dno intelektualne spośród rzeczy, które w życiu usłyszałeś, to pozostaje mi jedynie zazdrościć...
tytuł twojego postu też jest głupi
W tym filmie usłyszałem chyba najgłupszy tekst jaki kiedykolwiek słyszałem w życiu wtf?
Żal - nie masz co napisać więc czepiasz się szczegółów językowych.
Poużywaj sobie, nie krępuj się
Ta dyskuja niczego nie wnosi.Po za 2-3 wypowiedziami reszta to bełkot polegający na wzajemnym obrzucaniu się błotem.
Odnośnie tematu:niektórzy mężczyźni tak mają.I nie sądzę,że to najgłupszy tekst jaki słyszałeś.Chyba,że mało widziałeś gniotów.
air87, rzucasz jawnie prowokacyjny tekst robiąc z siebie totalnego oszołoma a potem masz pretensję do innych i rościsz sobie prawo do konstruktywnej krytyki. Jesteś aż takim imbecylem, który już nie wie co napisał?
Imbecylem można nazwać jedynie kogoś takiego jak Ty. Ktoś, kto nie pojmuje w jakich celach powstało forum dyskusyjne. Nie podobają Ci się "jawnie" wyrażane poglądy? No to żegnamy - TA STRONA NIE JEST CIEBIE. Nikogo nie prowokowałem godząc bezpośrednio w jego osobę. Rzuciłem luźne zdanie, które z filmu najbardziej utkwiło mi w pamięci i szczerze mówiąc nie spodziewałem się żadnego odzewu a już na pewno nie takiej krucjaty jaka Ty i tobie podobni tutaj prowadzą.
Tymczasem banda jak sam nazwałes "oszołomów" zrobiła z tego wielkie halo. A moje, niektóre ostrzejsze wypowiedzi były jedynie ripostą na buńczuczne i protekcjonalne (lub po prostu chamskie) uwagi, tym samym dostosowałem się do poziomu rozmówców (zaznaczam NIEKTÓRYCH).
Więc prześledź człowieku jeszcze raz wątek, skoro masz zamiar się odnosić do jego przebiegu, a nie rzucaj "jawnie prowokacyjnych tekstów"
następnym razem głęboko namyśl się nad riposta anie powtarzaj zarzutów skierowanych do ciebie.
"Rzuciłem luźne zdanie, które z filmu najbardziej utkwiło mi w pamięci" Taaaa, jasne... i okrasiłem owe "luźne" zdanie wyrazem "debil". Jaaasne, nic prowokacyjnego.
Tekst w wersji jaką podajesz faktycznie jest nietrafiony, jednakże w filmie nie tak to szło. Nie pamiętam dokładnie jak, ale podejrzewam, że menysek ma rację, tj "bierze odwet". Znaczy to mniej więcej , że w momencie seksu wszelkie niepowodzenia, jakie trapią mężczyznę, tracą na znaczeniu. Dalej twierdzisz, że to głupie?
"Mści się" a "bierze odwet" to taka subtelna różnica jak "zdradził" i "wyjawił" w przypadku Judasza - wszystko w rękach tłumacza.
Ja kiedys czytalam, ze np. gwalt na kobiecie bierze sie z powodu nienawisci i wlasnie checi zemsty za caly rodzaj kobiecy - ze seksualne podniecenie (mniej lub bardzej) odgrywa tu role, ale chodzi przede wszystkim o brutalna dominacje nad kobieta.