Bardzo słaby, obfitujący w dłużyzny i miałkie kwestie film. Bez choćby jednej, wartej zapamiętania sceny.
W tym filmie tkwi wielki potencjał, szkoda że niewykorzystany. Dłużyzny są niemożliwe. I wiele scen, które nic nie wnoszą do tej historii i maja chyba tylko zapełnić czas widzowi - np. scena jak salowa zmienia pościel i sprząta pokój szpitalny, w którym leżał Władimir - kompletnie niepotrzebna. A zakończenie bardzo rozczarowujące - żadnego akcentu dramatycznego. Można było wykorzystać jakoś scenę bójki małolatów, ale też jest "zmarnowana".