Btw. opis jest ciekawy: "bogaty, wyrachowany, zimny uczuciowo, skupiony na sobie mężczyzna". Bogaty - zgadza się. Wyrachowany - nie mniej niż jego żona. Zimny uczuciowo - ja widziałem w filmie okazywane przez niego uczucia żonie, z kolei o niej powiedzieć "zimna uczuciowo", to zawyżona jej ocena. Skupiony na sobie - człowiek, gdy jest chory zwykle myśli o sobie, bo jest zbyt słaby, żeby wczuwać się w innych, tymczasem nasz bohater jeszcze po zawale myślał o swoich bliskich - o testamencie. Co zaś powiedzieć o uczuciach żony, która rychło postanawia go zabić dla własnych korzyści?
Upraszczam, ale tak samo uproszczony jest opis, który jednak jest rozpowszechniany i pewnie powszechnie bezkrytycznie przyjmowany.

Psychologicznie film jest ciekawy - czytam go jako ukazanie zdeterminowania, wiecznego powrotu zła, któremu drzwi na oścież otwiera zły sposób rozwiązywania problemów (choć to dość tendencyjna interpretacja). Z innej strony, jako specyficzny kobiecy instynkt familiarny - dla kobiety/matki znika z pola działania dylemat dobre/złe, kiedy idzie o interes jej rodziny. W tym sensie jest uczuciowa - chce dobrze dla syna, czyli umocnić jego konformizm, który ku niczemu dobremu raczej nie prowadzi. Podobnie - podobno - jest w filmie "Child's pose", który wygrał Berlinale w tym roku. Matka nie zważa na moralnie zły czyn syna - ma przed oczami tylko jeden cel: oddalić od syna groźbę poniesienia zasłużonej kary, odpowiedzialności...