Na świecie są różni ludzie. Pewnie w samym filmie dopiero zostanie wyjaśnione, czy miał wypadek, czy po prostu to jakiś okład leczniczy na to oko. Na razie to nieistotny szczegół.
Czy jest to istotny szczegół, czy nieistotny to nie bardzo ważne. Bo jak napisałem - różni są ludzie i różne powody mogą być tego, że ma takie oko. I jak sam napisałeś, może to oko być istotną sprawą dla samej fabuły. Więc jeśli tak jest to sam udowadniasz zasadność takiej cechy tego chłopca, jak chore oko.
Jako osoba często odwiedzająca zatokę, bardzo się cieszę, że w końcu powstaje film z myślą o osobach pirackich.
No i super, że w filmie mamy chłopca z plasterkiem na oku. Mój syn też taki nosi żeby zmniejszyć zeza, żeby jedno "leniwe oko" pobudzić do patrzenia. Teraz przynajmniej ma sie z kimś utożsamić. A mądre dzieciaki po obejrzeniu tego filmu pewno dopytają rodziców o ten plaster- a mądry rodzić wyjaśni dziecku na czym to polega i może dzieciaki przestaną się czepiać/śmiać z dziecka, które taki plaster musi nosić? I co w tym złego, że raz bohaterem głównym pixara jest dzieciak z wadą wzroku?