Jeśli miałbym wskazać jedyne studio na naszej planecie, które nigdy mnie nie zawodzi i od lat trzyma niekwestiownowany poziom to wskazałbym bez zawahania PIXAR.
Czym jestem starszy tym bardziej doceniam jakie mądrości życiowe pixar stara się przekazywać zarówno młodym jak i dorosłym.
Elio to piękna animacja o poczuciu bycia samotnym, które dotyka chyba każdego z nas na różnych etapach życia. Stąd główne pytanie filmu największe pytanie ludzkości o to czy jesteśmy jesteśmy niekoniecznie dotyczy tego czy sami we wszechświecie.
Piękna animacja! Polecam!
Zdecydowanie najgorszy film Pixara, totalnie nudny, nieciekawy i pozbawiony kreatywności. Kompletna ODWROTNOŚĆ tego, co czyniło Pixar wielkim.
Najgorszy? Nie. Może nie dla wszystkich, zapewne nie dla Ciebie. Byłem dzis z córką. Oboje dobrze się bawiliśmy.
Film taki trochę o niczym….wrocli na ziemię bez konsekwencji. Ten głos na końcu to co? Ludzie zobaczyli obce istoty i tematu nie ma?
Może zabrzmię jak szur ale być może ta animacja chce ocieplić i przybliżyć istotę obcych cywilizacji. Bo ostatnio coś sporo idzie w tę stronę .
Ta animacja ani trochę nie chce ocieplać obcych cywilizacji, tylko dotyka problemu samotności i braku akceptacji. Zasatnawiam się, czy ludzie, którzy go źle oceniają w ogóle zrozumieli ten film.
O niczym? Samotność, brak rodziców, problemy z akceptacją - o niczym? To bardzo dobra animacja opowiadająca o bardzo trudnych sprawach. Do tego pierwszy raz w takiej animacji zakoczenie bez żartów i odskoczni - koczy się bardzo sentymentalnie, poważnie - przeszkadza mi to, bo to może być trudne dla dzieci. No chyba, że ktoś się nie wczuwa, nie rozumie, no to dla niego może być nudno...
Jak najgorszy? Jakieś argumenty? Mówi o trudnych sprawach, trzyma w napięciu, cały "spokosmos" to czysta kreatywność... Nie rozumiem jak można tak krytycznie ocenić ten film. To jedna z lepszych animacji jakie widziałem nie tylko przez animację, ale też przez sposób pokazania problemów.