Niezbyt porywająca opowieść o francuskich degeneratach; właściwie bez motywu przewodniego, jakby twórcy nie mogli się zdecydować o co im chodzi.
Chodzi o to,ze połowa Paryża chce przelecieć 64 letnią główną bohaterke łacznie z młodym bankierem mimo,ze ona nie oponuje żadna z żon tych panów nie ma jej tego za złe.
Słowem ten fiml to totalne gówno
A jednak film przyciąga, potrafi trzymać w napięciu i wywoływać różne emocje, ma piękny klimat i dobrych aktorów. To nie jest totalne gówno, ma w sobie dużo przesadzeń, na początku jesteśmy w stanie zaakceptować te, które się pojawiają, później jest coraz trudniej, aż dochodzi do coraz większych absurdów, co imo ma przesłanie.
Takie, że na początku jesteśmy w stanie zaakceptować wiele różnych dziwnych rzeczy, a później już nie, to jest ciekawe. Trudno ustalić granicę, do kiedy coś jest dla nas normalne, a od kiedy już nie. W dodatku film nie musi być jak najbardziej realistyczny, wszystkie te sytuacje niosły ze sobą różne przemyślenia nawet, jeśli mało prawdopodobne, by wydarzyły się w życiu jednej osoby.
Może ty jesteś w stanie zaakceptować, wiele różnych i dziwnych rzeczy... Jak dla mnie film ten jest strasznie przewidywalny i nudny. Aktorsko? Hmm... Tylko główna aktorka zagrała na poziomie. Reszta słabo.
Z jednej strony trochę rozumiem Wasze opinie, a z drugiej wciąż uważam jak napisałam
dupy nie urywa ale dosc dobry film, najlepszy dowod ze obejrzalem go do konca i byl ciekawy przynajmniej. a rezyser to tworca wielu dobrych filmow na przestrzeni wielu lat.
Poza tym kobieta po gwałcie przechodzi prawdziwą traumę a nie opowiada o tym na kolacji z przyjaciółmi jakby mówiła dostałam kataru lub coś w tym stylu. Taka erotyczna bajeczka dla dorosłych. Słabo!
weź pod uwagę, że bohaterka miała specyficzny, że tak powiem zimny charakter. była oschła, dosyć zamknięta w sobie, cyniczna i jednocześnie twarda. fakt, że opowiedziała o napadzie swoim bliskim, właściwie najbliższym osobom, nie dziwi mnie, choć okoliczności - kolacja w knajpie, przy szampanie - już tak. biorąc jednak pod uwagę jej charakter, sposób bycia - takie zachowanie jest dość spójne z postacią, jaką mamy przed sobą.
do tego trzeba jeszcze dodać to, co wychodzi później - swoiste gierki, które prowadzi z mężem, przyjacielem/kochankiem/mężem przyjaciółki i wreszcie z samą przyjaciółką. w jakimś sensie opowieść o napadzie miała jej posłużyć do wzbudzenia w nich pewnych emocji - i chyba się to udało.
u "normalnego" człowieka takie zachowanie byłoby pewnie dziwne, ale bohaterka nie jest tak do końca typowym charakterem...
Dodam,że nie powinniśmy oceniać zachowań innych nacji przez swój pryzmat.Co my wiemy o Francuzach?To inny świat....
Reakcja kobiety była na pewno ekstremalna. W mediach można dowiedzieć się jednak o wielu różnych realnych sytuacjach, które wydają się wręcz niemożliwe/absurdalne itp.
Dużo na ten temat czytałam i coś takiego jeśli się zdarza to bardzo nieczęsto. Nie mówię, że nie. Ludzkie reakcje są bardzo zróżnicowane, ale po prostu nie przekonało mnie to i tyle ;)
A nie wpadłaś na to, że reżyser chciał coś przekazać. Jakieś ukryte, symboliczne znaczenie? Obrazy tam przedstawione są tak skrajne i groteskowe, że przez cały seans cisnęło mi się "o co w tym wszystkim chodzi??". I bynajmniej nie o 'taka erotyczna bajeczka dla dorosłych' jak to gdzieś wyżej napisałaś. Najsmutniejsze jest to że jakieś 95% komentarzy jest w podobnym tonie. No nie wiem o co może chodzić.. Chyba ludzie muszą mieć wyprane mózgi przez avengersy i inne tego typu filmy: 'albo dostaje na gotowe papke, albo nie zostawiam suchej nitki'.
Nie ma jednego przepisu na to, jak kobieta reaguje po gwałcie. Trzeba wziąć też pod uwagę jej dzieciństwo i z czym musiała się mierzyć przez całe życie
akurat to było logiczne, widzisz jak się zachowała tuż po gwałcie, usiłowała żyć dalej jak gdyby nic się nie stało.
Jeszcze tak nie miałem Nie daję rady tego obejrzeć Już trzeci dzień oglądam Po 30 minut Dłużej nie mogę NUDA i WSTRĘT to wszystko co czuję do tego filmu MOŻE nie mam odpowiedniego nastroju/nastawienia....?
o czym? dla mnie o kobiecie pozbawionej uczuć Która sypia z cudzymi mężami
Ale jestem dopiero w połowie Od paru dni :)
obejrzany przypadkiem dzis w nocy. Generalnie mi sie podobał. Atrakcyjna starsza pani, chociaz pewnie nie dla każdego, kwestia gustu:) Ale rzeczywiscie twórca nie mógł sie zdecydować co chce zrobić. W opisie widzę, że to thriller, ale zupełnie tego nie czułem. Bardziej komedia? Sceny gwałtu, w zasadzie nie wiedziałem czy to na poważnie czy cholera wie co. Ale mimo wszystko na plus zahaczając o kicz. Zdarza się
Podpisuję się pod tą recenzją. Film zmęczył mnie. Jedyne co dobre, to jak Murzyn puszcza oczko jak okazuje się że wnuczek głównej bohaterki jest czarny.