w kinie światowym? Jakaś tendencja do dziwactw. Były one spotykane, ale jakoś rzadziej. Teraz twórca przed twórcą stara się szokować, zaskakiwać. Niepotrzebne elementy musicalu, wręcz mają wydźwięk komediowy w dosyć istotnych scenach. Jest oryginalnie przez co fabuła wciąga, ale dziwaczność króluje ostatnio, nie ma co.
To po co tracisz czas na oglądanie tego, zamiast obejrzeć Karol który został Papieżem?
Po prostu większość historii została już opowiedziana, te tematy były przez dekady z kolei spychane na margines, do tego także formalnie praktycznie wszystko już było, ludzie coraz mniej są zajarani kinem (sam pamiętam jak byłem nastolatkiem na początku lat 2000 to właściwie co sezon wychodziły jakieś filmy, które były formalnie czy fabularnie czymś świeżym, by wymienić Matriksa, Memento czy widowiska typu Władca Pierścieni a nawet Spider Man, które pokazywały to czego wczesniej nie dał się technologicznie pokazać). Także obecnie pozostaje już naprawdę mocno kombinować i tematycznie i formalnie by zwrócic na siebie uwagę i pozostać twórcą, który uważa się albo chce się uważać za ciągle rozwijającego się artystę.