Kolejny przykład zapomnianego Eurohorroru. Odnoszę wrażenie, że hiszpański horror lat 70-tych i 80-tych nie jest tak znany jak włoski - przynajmniej niektóre produkcje. "Emma, Puertas Oscuras" Jose Ramon Larraz nakręcił w tym samym roku co znakomite "Vampyres" i "Symptoms". Oglądałem ten film po hiszpańsku, ale oto trochę informacji o fabule. Nastoletnia dziewczyna Emma (Susanna East) po potrąceniu przez samochód zostaje umieszczona w szpitalu psychiatrycznym. Dziewczyna po wyjściu z placówki trafia do domu Sylvii, psychiatry, którą ją wówczas potrąciła. Nastolatka morduje najpierw męża Sylvii, a potem lekarkę, po czym z pewną dziką parą trafia do opuszczonego hotelu.
Trochę suspensu w trakcie sekwencji toczących się w ciemnościach i cieniach opuszczonego budynku, brutalne morderstwa w stylu giallo (brzytwa idzie w ruch) i przyzwoita rola głównej bohaterki. Larraz miał obsesję na punkcie psychotycznych kobiet (obejrzyjcie np. "Symptoms" dla porównania) i choć scenariusz "Emma..." jest raczej słaby reżyserowi udało się wykreować całkiem posępną atmosferę.
Główne źródło inspiracji to niewątpliwie "Psychoza" (1960) Alfreda Hitchcocka.
Film to rzeczywiście interesujące znalezisko, świetne sceny szlachtowania i atmosfera w opuszczonym hotelu. Uwielbiam również ujęcia podczas jazdy samochodem w ciemnym lesie. Larraz potrafił stworzyć klimat.
Lubię horrory Larraza. To raczej niedoceniany reżyser w kręgu wielbicieli Eurohorroru. Co ciekawe, pierwszym horrorem Hiszpana, który miałem okazję oglądać na długo przed "Vampyres" (1974) czy "Symptoms" (1974) był "Estigma" (1980) - film ten ukazał się dawno temu w Polsce na VHS jako "Stygmat" (nie pamiętam już dystrybutora) i miałem tą kasetę w kolekcji.