Jest to marna kontynuacja świetnej animacji "ICE AGE". Zacznę od tego, że w ogóle nie było ciekawego pomysłu, by to ciągnąć. Katastrofa się zbliża, nic specjalnego. Nie ma tu w ogóle uczuć (nie rusza mnei origin mamuta Idiotki) i ciekawej fabuły - czyli największych zalet części pierwszej. Ale sa za to niezwykle irytujący mamut Ela z IQ poniżej zera i tych dwóch - Zdzisław i Edek. Oni najbardziej irytują swoją jednowymiarowością i gagami dawno już ogranymi w Hannah-Barbera productions. Dla mnie jest tylko "ICE AGE", do tej części już nie wrócę a tym bardziej do żadnej innej (chyba, że twórcy pozbędą się mamuta-idiotki to wtedy co innego;).
ela nie jest idiotką po prostu bylo uzasadnione dlaczego myślala że jest oposem panie krytyku;) Poza tym ta część rządzi:D
zgadzam sie z zalozycielem tematu. podpisuje sie obiema rekoma. jedynka ma niepowtarzalny klimat, jest scena ktora lapie za serducho a tu naprawde icagneli wszystko na sile. ta cala Ela bardzo denerwujace. baaaaaaaaaaaardzo sie rozczarowalem!! nie polecam. jesli myslicie ze bedzie przynajmniej troche zblizone poziomem do 1 to sie rozczarujecie.
Ja się bardzo rozczarowałem. Na szczęście były pod ręką filmiki ze Scratem - "No time for nuts" i jakiś jeszcze. To było fajne.
"ela nie jest idiotką po prostu bylo uzasadnione dlaczego myślala że jest oposem panie krytyku;)"
Wiem, że to film animowany, ale żeby być tak głupim by nie widzieć, że się wygląda zupełnie inaczej niż swoi bracia. Druga sprawa jest taka, że to strasznie naciągane by zachowywać się jak opos mimo zapisanych w genach zachowań i reakcji. Ona naprawdę musiała byc idiotką.
"panie krytyku;)"
Nie wiem co to za głupia odzywka. Tobie się podobał, mi nie. Krytykuję bo po to stworzono ten serwis.
Ela mnie też wkurwiala ale tym że kiedy maniek ich uratowal przed REKINAMI to zachowala się jak idiotka nawet mu nie podziekowała.Ale animacje ma lepszą niz w pierwszej części film:)
Mnie bardziej niż Ela wkurwiały te sępy, a ich piosenka była do kitu ()szczególnie jak śpiweał mały sępik)no i jeszcze skurwielom się nie obrywa tylko sobie latają i coś tam wrednie gadają. Ale film ogólnie jest git.
Piosenka sępów (świetne tłumaczenie) wprowadziła pożądany element czarnego humoru, same sępy były pełnokrwiste i jak najbardziej potrzebne. Ela istotnie irytująca.
"pan krytyk" ma rację. Nudna fabuła, irytująca Ela, irytujące sępy (nie wiadomo po co wsadzone do filmu, i tak nie odgrywają żadnej konkretnej roli), irytujące oposy, głupia scena z leniwcami (klasyczny zapełniacz)... Gdyby nie znacznie zwiększona obecność Wiewióra byłoby bardzo słabo.
Zgadzam się. Częćc bardzo słaba, a ta Ela jest irytująca, modliłam się, żeby zepchnęli ją z lodowca:)
Dokładnie te same odczucia. Jedynka była oryginalna, z przesłaniem, miała to coś - coś co sprawia, że mimo już prawie 20tki na karku z przyjemnością wracam do tego filmu.
Natomiast w dwójce twórcy popadli w banał. Podsunęli mamutowi samicę, do tego strasznie durną i wkurzającą i zrobiła się z tego schematyczna, żałosna animowana komedia romantyczna. Ponadto totalnie skrzywili postać Manfreda, który zupełnie stracił swój charaker.
Jedyne co ratuje ten film to kilka zabawnych scen, w których nie uczestniczy Elka i jej bracia oraz muzyka.
sto procent racji!
Jedynka mnie wzruszyła a to zirytowało - no może się troszkę pośmiałam ale nic więcej.
fakt, nienawidze tego co zrobili z pierwszą częścią jak zobaczylam te zdzichy i edki. tragedia. a najbardziej wręcz zasmuciło mnie to co za łamagę i ciotę zrobili z Diego. to była moja ulubiona postac. a tu jakiś tchórz i wogule szkoda gadać
E tam, dla mnie ta kontynuacja jest właśnie godna i równie dobra, jak pierwsza, mimo że nieco inna w swoim charakterze :) ze swojej strony polecam :)