Tak sobie myślę, kiedyś bajki miały jakiś morał, przesłanie, można było się nad nim
zastanowić, przemyśleć, wątek komediowy zazwyczaj był dodatkiem, wisienką na torcie.
Nie były to co prawda jakieś głębokie myśli, raczej rzeczy proste, ale bardzo ładnie
pokazane.
Epoka Lodowcowa 4 jest czystą komedią, nie powiem że mi się nie podobała, uśmiałem
się bardziej niż na niejednym filmie oznaczonym gatunkiem "komedia", świetne teksty,
świetne postacie, jednak czegoś brakło...jakiegoś wyciskacza łez, refleksji.
Mam wrażenie że ostatnio coraz bardziej bajki animowane dzielą się na te komediowe np
Epoka Lodowcowa, Madagaskar i te "bardziej ambitne" np Toy Story, Wall-E".
Wspólczesny widz, moim zdaniem, oczekuje, że będzie miał wszystko podane na tacy, bez jakiegoś głębszego zastanawiania się nad przesłaniem, morałem. Humor gra pierwszoplanową rolę, bo tego w zasadzie oczekujemy od bajek. Sama jestem takim typem odbiorcy - film animowany musi być przesiąknięty humorem, żeby po prostu móc się rozerwać, pośmiać i przez ten moment poczuć jak dziecko które cieszy się z byle głupoty;P
"Wspólczesny widz, moim zdaniem, oczekuje, że będzie miał wszystko podane na tacy"
Właśnie o to mi chodzi, dlaczego wszystko nam podają na tacy? Przestajemy używać szarych komórek?Cofamy się w rozwoju?
Po za tym w bajkach nie było takich idiotyzmów jak wiewiórka która wpada do jądra ziemi albo przesuwające się kontynenty z prędkością samochodu...naprawdę dzieciaki muszą oglądać takie bzdury? Rozumiem że to nie film dokumentalny i nie powinienem wymagać realizmu, ale myślę że powinny być jakieś granice.Niektóre dzieci które widziały reklamę czekolady milka były przekonane że krowy są tak naprawdę fioletowe.
Nigdy bym nie powiedział że film animowany ma być przesiąknięty humorem, za lepsze i bardziej wartościowe uważam te gdzie ten humor pełni rolę drugoplanową, takie filmy na dłużej pozostaną mi w pamięci. Epoko Lodowcową po prostu obejrzałem i tyle...nie pozostawiła żadnych wspomnień oprócz śmiechu.
Tak, Król Lew to dobry przykład bajki która poprzez emocję wywołujące u widza pozostaje na dłużej w pamięci.
Są jeszcze na prawdę dobre bajki np. "Wall-e", "Jak wytresować smoka" czy nadchodzący "Strażnicy marzeń". Też mam już dosyć tych "śmiesznych" bajek.
"Wspólczesny widz, moim zdaniem, oczekuje, że będzie miał wszystko podane na tacy
Właśnie o to mi chodzi, dlaczego wszystko nam podają na tacy? Przestajemy używać szarych komórek?Cofamy się w rozwoju?"
A kiedyś nie oczekiwał? Czy "Predator", "Terminator", "Obcy", "Gwiezdne wojny" czy choćby "Król Lew", "Piękna i bestia", "Mulan" to filmy skomplikowane w odbiorze i wymagające intensywnego myślenia? Kino rozrywkowe istniało ZAWSZE. Nie wiem czemu ludzie mają tak krótką pamięć.