Szanowna Pani Frigid, to alegoria Unii Europejskiej i dzisiejszej globalizacji, nie tylko rynkowej, w której słowo "równość" oznacza, iż wszyscy muszą być tacy sami. Pozdrawiam serdecznie.

Obstaję przy swoim, pozdrawiam również Szanownego Pana ;)

Potwierdzam.

Z resztą nawet ten czarny mnich okazywał emocje, chęć sukcesy zawodowego, pokonania głównego bohatera, to są przecież emocje. Film był wg mnie bardzo dobry, a patrząc juz w sposób logiczny na fabułę, możnaby powiedzieć, że te ich lekarstwo ograniczało odczuwanie, ale nie doprowadzało do całkowitego zaniku

To chyba trzeba być kobietą żeby tak krytycznie wypowiedzieć się o takim fantastycznym filmie. Filmie, który może mieć więcej wspólnego z rzeczywistością, niż nam się wydaje.

ja jestem kobietą i dla mnie jest rewelacyjny więc twoja teoria upadła

Dla każdego co innego jest fantastyczne, jakbyśmy wszyscy mieli identyczny gust to było by własnie tak jak w "Equilibrium". A poza tym nie uważam że jest to totalnie zły film , tylko że ma pewne niedociągnięcia scenariuszowe...

Scenografia podpowiada jak mogłoby wyglądać państwo zbudowane na bazie faszyzmu,częściowo przypomina niemiecką architekturę lat 30-ych ,ta militaryzacja ,i jedyna możliwa kara..oraz niszczenie sztuki -skojarzenia mam konkretne.

"Niemożliwym jest nieokazywanie żadnej emocji, bez emocji rasa ludzka przestałaby istnieć, bo ludzie by po prostu przestali się rozmnażać i mieć jakikolwiek napęd do życia"
Muszki owocówki jakoś potrafią rozmnażać się, i do tego nie mają jakiegoś wielkiego napędu do życia w postaci "celów wyższych".
", ale jako alegoria totalitaryzmu jakoś tam spełnia swoje zadanie..."
W filmie od razu widzimy świat totalitarny, nie jest to alegoria, nie mamy tu żadnej symboliki czy ukrycia totalitaryzmu, co innego że film naprawdę niesie przesłanie. Wydaje się że jest bardzo realistyczny obraz tego co widzieliśmy w przeszłości. Jedyne co jest w tym naprawdę fantastyczne to sceny walk.
"brak logiki "
"A poza tym nie uważam że jest to totalnie zły film , tylko że ma pewne niedociągnięcia scenariuszowe..."
Nie podałaś żadnego braku.

według mnie film świetny. Pierwszy raz w nim widziałem Bale'a. Wydaje mi się że można go zaliczyć do klasyki swojego gatunku. A co do uczuć to pewnie da się bez nich żyć ( skrajne przypadki) A że całe społeczeństwo? Na tym właśnie polegał pomysł.