Miałem wielkie nadzieje związane z tym filmem. Sam pomysł wydaje się żywcem wzięty z
poważnego amerykańskiego kina. Momentami niezła była atmosfera w filmie, jednak trudno
powstrzymać się od licznych komentarzy. Jednym z największych zgrzytów był główny
bohater. Już nawet wizualnie człowiek nie jest przekonywujący (widać wyraźnie, że facet
jest biały), a jego postępowania po prostu głupie. Faceta po prostu nie da się lubić.
Rozumiem, że twórcom zależało na ukazaniu desperackiej walki o przetrwanie, która
przywołuje pierwotne instynkty, ale najnormalniej im to nie wyszło. Wizerunek Polaków też
jest dość kontrowersyjny. Mimo paru całkiem klimatycznych momentów i ciekawemu
pomysłowi, film drażni nas bohaterem, paroma absurdami oraz zwyczajną nudą.
przestań prawić, że wizerunek Polaków jest dość kontrowersyjny.
Co tutaj było kontrowersyjnego?
Polacy wydawali mi się przesadnie zacofani, wyglądali jakby z byli z PRL(chociaż mogę się mylić, nie wiem jak wyglądają polskie wsie w górach). Nie zmienia to jednak faktu, że film był słaby (sądząc po waszej ocenie, też trochę tak uważacie ;)).
Mnie się za to nie wydawali. Nawet jak bym sie postarał to nie znalazł bym jakichś scen kpiących z Polaków...
nie szukajmy dziury w całym.
Co tam było zacofanego? Piły mechaniczne, czysta polszczyzna z kilkoma wulgaryzmami.
Wyjedz z miasta na jakąkolwiek wieś i dlugo nie bedizesz musiał szukać. Zmienisz zdanie i jeszcze powiesz, że film pokazał nas w calkiem dobrym świetle. ;)
ps. film kiepski... całkiem jak ferdynand
Zrozumcie wreszcie że film nie dział się w Polsce. jakim cudem kraj znajdujący się w rosyjskiej strefie wpływów miałby panoszących się po nim jankeskich żołnierzy. To prawda że reżyser tego filmu to lewacki ułom co wierzy w więzienia CIA w Polsce, ale naprawdę inteligentnym ludziom nie przystoi taka wiara w to co jest w tym filmie. To już prędzej kraj z tego filmu przypominał np. Rumunię gdzie też miały być te więzienia. Ale to też jest umowne - faktem jest że ten film został zrobiony przez kompletnego lewusa ignorującego podstawowe fakty.
Ile prawdy jest w tym filmie jest tematem dyskusyjnym, ale to nie ma większego znaczenia. Nie wiem czy u nas (Polaków) Amerykanie mają swoje wiezienie dla jeńców z Afganistanu, i nawet specjalnie mnie to nie interesuje. Film jest mierny, nie zależnie od tego ile jest w nim prawdy i jaki jest ukazany w nim portret Polaków.
"(...) poważnego amerykańskiego kina (...)" - i zrobiłeś tu poważną polską komedię ;)