+++Lekkie spojlery+++++
Scena ucieczki bo dziki weszły na drogę i biedacy nie zdążyli wyhamować (nie
wspominając już o braku odstępów między pojazdami) a potem żołnierze amerykańscy
którzy nie wiedza nawet ilu więźniów przewożą w danym samochodzie i "nie doliczają"
się jednego a nich! Wybucham gromkim śmiechem...
Opis filmwebu: "Nie wiemy, czy jest bojownikiem Al-Kaidy, czy niewinnym człowiekiem,
który znalazł się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. "
Niewinny człowiek który z premedytacją zabija napotkanych ludzi (zabierając im
wcześniej broń), nie zachowując się przy tym jak zdezorientowany, osaczony szczur bez
wyjścia, lecz jako bydlak strzelający w celnie prosto w głowę. Brawo recenzenci.
Dodajmy do tego dłużyzny i mamy dość pokaźną kupę. Dobrze, że to było tylko 1,5 h.
PS: Co do przedstawienia Polaków nie byłbym tak krytyczny ponieważ na mazurach jest
mnóstwo żulików.
Film nie dla mnie, ale może komuś się spodoba.
Są oczywiście tez plusy m.in krajobrazy oraz całkiem niezła rola Gallo. No i plus dla reżysera, że nie upolitycznił mocno tego filmu (a można było i to jak!). Skupił się bardziej na samej ucieczce zagubionego człowieka. Na tym koniec plusów.To niestety zbyt mało by uratować ten film.