Mnie ciekawi czy Celestian też dotknęło wymazanie w 50%, skoro wymazało połowę wszystkich istot we Wszechświecie. Jeśli nie tylko organicznych, to i Eternalsów powinno w połowie dotknąć. Inna sprawa, że nie wiem na ile istota, a na ile machina tworzącą światy jest Celestianin.

gdzieś czytałem, że Celestian to nie dotyczyło, bo są ponad Kamienie Nieskończoności (Arishem powstał wcześniej). A Eternalsi to sztuczne istoty, wiec też nie podlegały Kamieniom.

Thanos przeprowadził całą akcję w ciągu 24 godzin. Nie było czasu na reakcję, nawet dla Eternalsów ;)

Serio wrzuciłeś film do tych z kategorii arcydzieło? Kurcze, muszę zapamiętać twój nick i nigdy już nie czytać żadnej twojej wypowiedzi.

Zgadzam się. Szkoda bardzo zmarnowanego potencjału, na wprowadzenie nowych ciekawych postaci. Kiedy masz już zrobione uniwersum ciężko jest sensownie wprowadzić coś nowego, dużego, nie powodując pewnych dziur logicznych i to rozumiem, no ale bez przesady.
Postanowiłem się trochę zabawić i na predce stworzyć pomysł jak można byłoby to zrobić i chociaż odrobinę sprawić, że trzymaloby się to kupy.
Arishem wysłał na planetę Dewiantów, żeby Ci pozbywali się drapieżników, jednak popełnił błąd uświadamiając ich po co tam są i że celem jest chronienie narodzin Celestiala. Świadomi tego, zabijają ludzi, żeby ten się nie narodził, bo sami chcą żyć. Okazuje się w tej sytuacji, że nie są tak na wskroś źli. Chodzi im o ich własne przetrwanie. Arishem drugi raz nie popełnia tego błędu i tworzy Eternalsów. Nieświadomych niczego istot, które mają za zadanie tylko powstrzymać Dewiantow. Dlaczego więc nie interweniują kiedy ludzie toczą między sobą konfliktu? Jak pokazuje historia ziemi. Po wojna zawsze następuje nagły skok populacji, odbicie. Co jest jak najbardziej wskazane dla narodzin Celestiala. Arishem świadom tego, po obserwacji na innych planatech, nie pozwala Eternalsom na interwencję. Jedyne czego nie przewidział i nie zdążył zareagować, to to, że znajdzie się poj.. który postanowił pstryknięciem palca wybić połowę populacji wszechświata. Jest prastarą istotą, bardzo inteligentną, ale jedna nie przewiduje przyszłości (trochę naciągane, ale i tak wydaje mi sie lepiej niż to zrobili twórcy). Po, jak sądzili Eternalsi, wybiciu Dewiantów, zostają oni uśpieni, np w swoim statku, na wieki. Budzą się dopiero po powtórnym Blipie i powrocie połowy istot do życia. Budzą się nie tylko oni ale także Celestial we wnętrzu ziemi, który w ten sposób dostaje nagły zastrzyk energii, po pojawieniu się nagle miliardów świeżych "bateryjek". Narodziny Celestiala trwają wiele miesięcy i jego narodziny zwiastują tylko nagłe trzęsienia ziemi, tornada, burze, tsunami. Te zmiany powodują , że właśnie np zamrożeni przez wieki Dewianci, o których nie wiedzieli Eternalsi, budzą się i wiedza, że te anomalie zwiastują narodziny Celestiala, a co za tym idzie muszą zacząć "tępić" ludzi na masową skalę, żeby samemu nie zginąć.. jednak zanim to nastąpi, przebudzeni Eternals zdają sobie sprawę ile ich ominęło. Badają historia ludzkosci. Jak ludzkość się rozwinęła, ile przeszła na przestrzeni wieków i dlaczego Arishem na to pozwolił, pozostawiając ich uśpionych. Zaczynają miotać nimi różne emocje, a także pojawiać się przebłyski tego co stało się na innych planetach. Przebłyski których nie rozumieją. Tu można zostawić właśnie Thene. Zresztą same Przebudzenie Eternalsow, można wytłumaczyć na kilka sposobów. Przebudził ich sam blip, narodziny Celestiala, których cały czas nie są świadomi, lub powrót Dewiantów. Choć myślę, że narodziny Celestiala mają największy sens i to, że mają go chronić w tym ostatnim etapie, o którym mają się np dopiero dowiedzieć. Tutaj też można by wprowadzić jakies postacie znane już z mcu. Ja postawiłbym na cap Marvel i jej przybycie ponieważ wyczuła,że z ziemią dzieje się coś nie tak i wie, że to zwiastuje narodziny Celestiala, chociaż do tej pory nie była świadoma, że ziemia jest jednym z inkubatorów. Mogła by się pojawić na statku Sword, nagle, obok Furego, który obserwuje z tej perspektywy, dziwne anomalie atmosferyczne na ziemi. Ona wie, że tak się dzieje na innych planetach i ma świadomość istnienia Eternalsow i kontaktuje się z nimi, próbując ich uświadomisz i przekonać do powstrzymania tego co ma nastąpić. Widomo jakaś tam naparzanka i odwrót. Wtedy też dopiero Arishem wyjawia Eternalsom prawdę i każe ubezpieczać narodziny Celestiala. Wśród samych Eternalsow jest jednak rozłam. Jedni ślepo podążają za rozkazami, inni nie potrafią poświęcić miliardów istot, dla narodzin jednej. Później już tylko zeswatanie się z cap Marvel i ponowne uśpienie Celestiala. Nawet w podobny sposób jak w filmie. Jednak tutaj istotna byłaby moc która posiada cap Marvel i dlatego w tym wypadku dałoby się powstrzymać narodziny. A Arisheim? Okazałoby się, że nie jest do końca zły i zdziwiony postępowaniem Eternalsow. Zabiera ich i zamierza przestudiować ich postępowanie. Czy ze zwykłej ciekawość, czy może żeby stworzyć bardziej posłuszne sobie istoty? Tadam. Tak na szybko ;)

Moc miłości i przyjaźni uratowała świat. Bo rzygnę...

Jedynie Angelina i jej rola jakkolwiek ratowały ten film przed wyłączeniem w połowie - reszta to po prostu festiwal absurdu i głupoty, braku logiki i marnych żartów obrażających inteligencję widza.

Ogromny potencjał historyczno/kulturowy, spłycony do peleryn i obcisłych gaci.

No też mnie drażni to jak w jednym uniwersum gdzie zyje wielu superbohaterów tylko jeden/jedna grupa walczy z czymś zagrażającym całej planecie

malo sie znasz bo film byl bardzo dobry wiec nwm co ci nie pasi

Przeczytaj mój wywód, to się dowiesz co mi nie pasi. Ten film to dno.

sam jestes dno i sie gowno znasz twoje argumenty sa z dupy

Skoro są z dupy to się do nich odnieś po kolei. W takim razie nie powinno Ci to sprawić trudności ;)

narazie nie chce mi ig czytac tg bo dlugi dosc tekst :D

-spoiler chcesz
-jak wyzej ?
-byli zajeci ?
-Bo mogła odminić dopiero będąc połaczona z Celestialem ?
-Nie wygineli :)
- a skąd wiesz czy nie mieli ;)


Jedyny minus dla mnie filmu to odpowiedź Seri czemu nie walczyli z Thanosem. Inna bajka że nie musieli wiedzieć że on był pół Deviantem a pół Eternalsem :D

pamiętaj że kazdy widz ma inną perspektywę a oprócz ewolucji darwina istnieją inne jej odmiany. Sposób uspienia nie był zły poniewarz energia złączona jest spotęgowana a trzeba przecież dojśc do tego ze mozna sie polączyć skoro sie mysli ze jest sie odmiennymi istotami z inna siadomoscia. medytujący ludzie w grupie też są o wiele skuteczniejśi i reinkarnacje pamieta mnustwo ludzi ktorych znam i maja wyjatkowe przygody. Film jest próba z podswiadomosci twórców przekazania informacji o wygladzie i sposobie zycia wszelakich istot we wszechswiecie poczekaj jeszcze paredziesiąt lat na ziemi weda olbrzymie zmiany gdy ludzi sobie zniwu uswiadomia swoje uspienie i charakter wszechswiata. Przypomniej sobie moment stworzenia nie jako czlowieka a istote nieskonczona o miliardzie wcielen ...nie wiem ile ich masz ale kilkaset tysiecy w roznych formach i planetach na pewno

A propos BLACK KNIGHTA w finale/po napisach końcowych... "EX POST FACTO"!...
Czekam na ekranizację tego komiksu o AVENGERS, czyli pojedynek nowych Mścicieli (w składzie Black Knight, Crystal, Sersi, Vision, Quicksilver, Black Widow, Hercules, Swordsman oraz gościnnie Thor i Kapitan Ameryka).
To już zupełnie nowy zespół, który musi się zmierzyć z zupełnie nowym przeciwnikiem - Proctorem i jego The Gatherers.
Na stronach komiksu (Mega Marvel 2-3/1996 r.) była to prawdziwa wojna światów.
Aż się prosi o ekranizację!
I byli to Mściciele, którzy wreszcie mieli... narządy! Którzy kopulowali, mieli dzieci... Niezwykła jak na Marvela, zdumiewająco dojrzała rzecz (MegaMarvel 11 i 12).