Sparafrazowałem tytuł Almodovara, ale oddaje dobrze sytuację młodziutkiego Ethana Mao. Z powodu niewdzięcznego splotu okoliczności wychodzą na jaw jego preferencje seksualne, co powoduje niezadowolenie ojca, macochy i jej syna z pierwszego małżeństwa. Wyrzucony z domu próbuje przeżyć. Nie jest to łatwe, ale w końcu od czego jest ciało. W tych niesprzyjających okolicznościach poznaje Remigio, który stanie się z czasem jego najlepszym przyjacielem i wielką miłością. Ta miłość oczywiście rysuje się w tle jako przyszłość. Bo film jest relacją z desperackiego uwięzienia własnej rodziny i rozrachunku z własnym i ich życiem. Wychodzą na jaw dawne pretensje, urazy, ale i uczucia pozytywne, których bohater nie zauważał. Ogląda się dobrze. Pewnie niektórych odstraszy sam wątek homoseksualny, ale nie jest nachalny więc pochopnie nie należy dyskwalifikowac tego filmu. Dla mnie ciekawy i przykuwający uwagę. Warto.