Katolicka propaganda mogłaby się uczyć od Brauna jak kręcić dokumenty. Bardzo dobrze nakręcony i zmontowany. Braun zdecydował się nakręcić film mniej rzeczowy (i słusznie, bo rzeczowej wiedzy nie nabywa się przez telewizor), a bardziej wizualnie atrakcyjny, i świetnie mu to wyszło.
Najfeld moim zdaniem wypadła mało przekonująco, przez to, że starała się być zbyt przekonująca. Ale to tylko moje zdanie.