Evangelion 1.01: (Nie) jesteś sam

Evangelion Shin Gekijōban: Jo
2007
7,4 4,6 tys. ocen
7,4 10 1 4619
6,7 3 krytyków
Evangelion 1.01: (Nie) jesteś sam
powrót do forum filmu Evangelion 1.01: (Nie) jesteś sam

Przez 20 minut na mojej twarzy miałem wyraż zniesmaczenia, w 20 min prawie usnąłem, a w 12
wszedłem na filmweb i znalazłem temat o nazwie 'ptanie' gdzie była odpowiedź spoilerowa o co
biega... wkurzyłem się ale podczas wyłaczania bla bla bla właczyłem sobie anime i............. no kurde
czemu anime mnie nie wkurza a o dziwo mi się podoba? O_O

ocenił(a) film na 8
Artemisek

Niby po polsku, ale nie czaję o co chodzi.

Atanamir

Chodzi o to że nic nie rozumiałem z tego filmu, w pewnym momencie aż wszedłem na forum żeby napisać komentarz i przypadkiem znalazłem temat który trochę mi objasnil o co tam chodziło więc wróciłem do oglądania z tym że wszystko znów wydało mi się być bezsensowne - zlepek scen z dupy niczego nie objaniajac - relacje tej baby z shgim i ich zachowanie nie miało sensu bo pomibieto masę ważnych scen przez co miałem wrażenie że te osoby zamieniły ze sobą ledwo kilka zdań i nie wiedząc czemu nagle pomiędzy nimi tworzy się jakaś więź z dupy. Przerwalem ogladanie i włączyłem serial który był bardzo nudny ale wszystko wyjaśniał w 10x wolniejszym tempie co bardzo wkurzało mnie. Te wkurzające "ujęcia" krajobrazow przymulajace... Ale jakoś po mimo tego sama historia i te nazwy oraz opening z tymi "adam" "ewa" nazwa serialu i tak dalej sprawiły że pomimo tego iż serial mnie wkurzał a wręcz bardzo mi się nie podobał to ciekawość nie pozwalała mi przestać oglądać... Bardzo dużo przewijalem podczas oglądania tak samo z resztą miałem z el internado z tym że tam "bezkres beznadzieji" zaczął się w połowie serialu i oglądałem z przywiązania a tutaj nie potrafię tego wyjaśnić...

ocenił(a) film na 9
Artemisek

Evangelion się kocha lub nienawidzi ;P

ocenił(a) film na 8
Dealric

A ja Ci powiem, że serial mi się nie podobał, ale wersja filmowa jest naprawdę dobra. Może dlatego, że mało tutaj emo-zachowania głównego bohatera (w serii TV było sporo czasu temu poświęcone).
Jedyne co na minus względem serialu to na siłę wciskane 3DCGI.

ocenił(a) film na 9
rascal0pl

Kilka miesięcy temu oglądałem serial... Żeby zrozumieć coś więcej w nim trzeba się nauczyć pewnej rzeczy, której w zasadzie nikt o pełnym zdrowiu psychicznym nie ma... Mianowicie rozmawiania sam ze sobą, umiejętność rozumienia własnych emocji - jeśli się tego nauczysz (osoba zdrowa psychicznie nie musi tego umieć - po prostu tego nie potrzebuje), to zrozumiesz dialogi postaci gdy mówią "do siebie". Kolejna sprawa jest taka, że osoby samotne (jak shingi i ta w niebieskich włosach XD) doceniają każdą, nawet najmniejszą więź z innymi, zwłaszcza takimi jaki oni - kłopot w tym że obie strony nie mają śmiałości zacieśnić tych więzi...

Rzecz która mnie dość konkretnie irytowała to fakt jakby scenarzyści nie do końca wiedzieli co chcą przekazać, im dalej w las tym bardziej rozmyte (tu nawet nie chodzi o domysły, że resztę fabuły trzeba "odkryć" poza serialem czy filmem, tu po prostu masz sobie wymyślić fabułę na podstawie tego co jest...) dlatego dla każdego jest inna...

Filmu w sumie nie oglądałem...