PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=395342}

Evangelion 1.01: (Nie) jesteś sam

Evangelion Shin Gekijōban: Jo
7,4 4 272
oceny
7,4 10 1 4272
Evangelion 1.01: (Nie) jesteś sam
powrót do forum filmu Evangelion 1.01: (Nie) jesteś sam

Sam już nie wiem co mam myśleć na temat tego co wyprawia GAINAX ze swoim dzieckiem. Czy aby na pewno zasadne jest wracanie do swojego sztandarowego tytułu i polewanie go nowym, słodkim lukrem? Evengeliona oglądałem wiele razy, wiele długich godzin spędziłem kompletując fragmenty łamigłówki, którą Hideki Anno dał nam wszystkim do ręki. Seele, First Impact, Systema Sephiroticum, Lilith, Tree of Life, Gaf’s Room i wiele wiele więcej... Ileż to nocy spędziłem oglądając po praz setny ten sam odcinek, aby dojść do sedna tajemnicy... W końcu nadszedł taki dzień, gdy z satysfakcją stwierdziłem, że udało mi się w odkryć to co twórcy tak sprytnie ukryli pomiędzy wierszami (a raczej klatkami animacji;) i odłożyłem anime na półkę... Od tamtego momentu minęło chyba 6 lub 7 lat... Teraz mam odrobinę mieszane uczucia.. prawdę mówiąc nie mam ochoty ponownie wracać do tego świata, gdyż wiem, jak bardzo Evengelion sponiewierał mną za pierwszym razem... i boję się, że tym razem już tak mną nie sponiewiera (ktoś nadąża za moim tokiem myślenia?). Ok... To tyle mojego gderania... Chciałbym jednak poruszyć jeszcze jedną kwestię... Z wielu plotek wynika, że nowa odsłona Evangeliona odejdzie trochę od pierwowzoru i nie będzie tylko zwykłą kalka oryginału z poprawioną grafiką. Twórcy pokuszą się pewnie nawet o zimne zakończenia... A ja się teraz pytam co z wersją mangową Evy? Sadomato guzdrze się z mangą już od 13 lat i jak na razie końca nie widać. Osoby, które śledzą fabułę mangi wiedzą, że tamta historia z każdym kolejnym tomem coraz bardziej różni się od oryginału (np. Kaoru pojawia się znacznie wcześniej). Wkrótce może się okazać, że będziemy mieć trzy wersje tej samej historii, lub nawet cztery jeśli wliczyć w to mający powstać film aktorski. A być może filmy kinowe będą się opierały na historii opisanej przez Sadomato w mandze i i powstały tak naprawdę po to aby uczcić zakończenie jego kilkunastoletniej pracy...

5th_child

"Sam już nie wiem co mam myśleć na temat tego co wyprawia GAINAX ze swoim dzieckiem."

Ha, dobrze powiedziane. NGE przypomina mi dziecko-geniusza maksymalnie eksploatowane przez żądnych sukcesów rodziców. I- jak to w takich przypadkach bywa- owi rodzice mogą mu bardziej zaszkodzić niż pomóc. Bo rzeczywiście- nowa wersja ma się bardzo różnić. Pierwsza część już była tak pocięta i spłaszczona, że aż żal patrzeć. Druga zapowiada postać żeńską wziętą z "Girfriend of steel"-jak dla mnie- jednej z największych zbrodni na Evangelionie (no nie licząc mangi Angelic Days o.O).

"Od tamtego momentu minęło chyba 6 lub 7 lat... Teraz mam odrobinę mieszane uczucia.. prawdę mówiąc nie mam ochoty ponownie wracać do tego świata, gdyż wiem, jak bardzo Evengelion sponiewierał mną za pierwszym razem... i boję się, że tym razem już tak mną nie sponiewiera (ktoś nadąża za moim tokiem myślenia?)."

Cóż, ja obejrzałam NGE chyba pół roku temu po raz pierwszy i właśnie mam zamiar zabrać się za nie po raz drugi. "Sponiewieranie" w pełni podzielam, wyjść z podziwu nadal nie mogę, dlatego kiedy patrzę jak się go wyciska na wszystkie możliwe sposoby, osobiście robi mi się przykro. Jak na razie nie uważam Rebuilda za dobry pomysł. Gwoździem do trumny może być już tylko live-action (którego zastój w planach produkcji-módlmy się- oby trwał jak najdłużej).

A co do mangi- nie wypowiem się. Nie lubię i już.

ocenił(a) film na 9
Desmei

Co Wami tak poniewiera w tym Evangelionie? :P

Ja to dostałem porządnego kopa bo przygodę z tym tytułem zacząłem od End of Eva. Nie wiedziałem o co w tym chodzi ale kinówka zrobiła na mnie TAKIE wrażenie że od razu dorwałem serial.
I tu zonk. Bo seria jest dość luźna. Oglądałem jak masę innych anime- dla ciekawej fabuły i świetnych bohaterów (Shinji to dla mnie jeden z najbardziej ludzkich bohaterów ever) ale nie za bardzo wiem co może w serii tv tak oddziaływać na ludzi. Jest po prostu momentami smutna i tyle.

Dobos

Oglądając w tej kolejności i straciłeś, i zyskałeś. Dla tych (w tym mnie) co oglądali najpierw serial, anime było wielką przygodą w umyśle Shinjego. Genialną przygodą. Film kinowy to obraz kryzysu bohatera w ukazany w najsmutniejszy i najtragiczniejszy sposób (ach, pisząc to przywołuję wspomnienia...).

Co do Rebuild of, mnie się bardzo podobał. Wspaniała gratka dla fanów. Mam nadzieję, że zakończenie będzie naprawdę alternatywne i równie dobre jak DWA poprzednie...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones