Piękna dziewczyna śledzi pewnego jegomościa (Handyman czyli konserwator powierzchni płaskich, złota rączka itp, itd).
Owy pan sprząta w ubikacjach, naprawia pralki, myje okna, operuje drzewa (szczyt debilizmu dodajmy pewnie wg. Reżysera bardzo zabawny) a przy tych wszystkich czynnościach obserwuje piękne panie towarzyszące w jego poczynaniach.
Jak to bywa u Russa pełno tu seksualnych podtekstów oraz coraz to bardziej roznegliżowanych piękności.
Od początku okazuje się że będziemy mieć z komedia pomyłek. Pierwsza scena z budzikiem to kiepski żart okraszony równie kiepską grą aktorską. Reżyser w każdej kolejnej scenie wpuszcza coraz głębiej w świat Swojego kiepskiego poczucia humoru. Całe poczynania naszej złotej rączki komentuje blond piękność ... bo dialogi zastępuje muzyka tak od co.
Finalna scena to takie małe niedomówienie dotyczące kontaktu złotej rączki z naszą pięknością czyli ukazanie stosunku poprzez ukazanie zmontowanych wycinków z różnych kojarzących się z seksem zachowań ... np uderzanie w bęben czy start wahadłowca.
Owe dzieło nie porywa uwagę zwraca tylko jedno ... mianowicie Eve Meyer czyli 2 żona rusa Swoją drogą wyjątkowa piękność. Patrząc na nią od razu widać dlaczego została króliczkiem Playboya.