Znakomita biografia Evy Peron i znakomita rola Madonny. Do tego świetna ścieżka dźwiękowa. Gdyby tę rolę zagrała Meryl Streep (grając nawet gorzej i śpiewajac bez porównania słabiej) to otrzymałaby co najmniej nominację do Oscara. Film, który musi znać każdy prawdziwy znawca kina.
Kochałam Madonnę, kocham i kochać będę!
Jest wspaniałym dowodem na to że można być genialną piosenkarką utrzymującą się od lat na szczytach list przebojów i jednocześnie aktorką grającą we wspaniałym filmie!
Madonna jest taką sobie aktorką. W tym filmie nic "czyniącego ją lepszą od Meryl Streep" nie ma. Ot, dobra rola nic więcej.
Nie lubię Madonny - ale za tą rolę faktycznie należała się jej nagroda. Świetnie zaśpiewana i równie dobrze zagrana rola.
W sumie, Madonna jest beznadziejną aktorką, ale bardzo ją lubię, a ta rola wyszła jej naprawdę dobrze ;)
Madonna nigdy mnie nie zachwycała jako piosenkarka - nie mój styl - ale oglądałam sporo materiałów, w których się wypowiadała odnośnie tego filmu. I naprawdę zyskałam dla niej szacunek, włożyła w to mnóstwo pracy, mnóstwo wysiłku - znacznie więcej niż pewna pani, która celem zagrania w pewnym nowszym kasowym musicalu ścięła włosy i schudła oraz urządziła tour po wszelkich możliwych stacjach telewizyjnych tudzież radiowych, tudzież redakcjach, opowiadając o tym z męczeńskim zapałem.
Na pewno nie najlepsze. Film podobał mi się bardziej niż większość scenicznych wersji, które widziałam do tej pory.
w jakim ty świecie żyjesz? Streep nie tylko o niebo lepiej gra (porównanie obu zakrawa na kpinę) do tego lepiej śpiewa. Obejrzyj Pocztówki znad krawędzi to posłuchasz, jak śpiewa.
dobrze wiesz o co chodzi: Streep za te role dostałaby Oscara, niezależnie od tego co i jak by wniosła do filmu. Brak nagrody dla MaAdonny był tendencyjny i spowodowany brakiem innych dokonan
moim zdaniem to jedyna chyba rola którą zagrała dobrze, ale nie ponadprzeciętnie. /tymbardziej konkurencja w tym roku była silna i były dużo lepsze aktorki.