Czy w innych kinach obraz też zajmował ledwo 3/4 dostępnego ekranu? Obsługa multikina powiedziała, że taki jest standard, że nic nie poprawią, że tak przewidział to dystrybutor, że format jest "kaszowany" (cache'owany?)... No i ostatecznie przemęczyłem cały seans, lekko poirytowany i przy uciętych krawędziach obrazu:( Czy w innych kinach obraz też nie wypełniał całego ekranu (panoramicznego)?
ps. film mi się podobał, 8/10.
Nie tylko w multipleksach obraz zajmował mniej miejsca. Film oglądałem w "cinema3D Kalisz" - identyczna sytuacja.
Byłem dzisiaj w Heliosie w galerii amber w kaliszu i nie zauważyłem,żeby film był przycięty. ładnie wypełniał całą szerokość dostępnego ekranu.
Widać w tym kinie są ekrany 1.78:1. To samo jest w katowickim Heliosie, ale już w Sosnowcu czy D.G, gdzie ekrany są w proporcjach 2.35:1, po bokach zostają czarne pasy.
Podpowiem wszystkie kina bez wyjątku mają ekrany przystosowane do projekcji 2.35:1, panorama , tylko przy projekcji filmu 1.78:1 kaszetowany używa się maskownicy z prawej i lewej strony nie wszyscy to stosują ponieważ za ekranem po bokach są kolumny głośnikowe i maskownica tłumi dżwięk .
Planet Cinema w Katowicach ma ekran 1.78:1 i X-Menów puszczali z czarnymi pasami na dole i u góry. Ekrany w Cinema City w Sosnowcu, przynajmniej na wszystkich mniejszych salach - to samo.
Trochę się zmieniło analogowe filmy te z taśmy filmowej trzeba było maskować z powodu zniekształceń , w tej chwili przy projekcji cyfrowej jest idealnie , dlatego maskownice są używane rzadko albo wcale , jak już wspomniałem powyżej z powodu dżwięku
lewa ,prawa, central, - kolumna + subwoofer = za ekranem
Co nie zmienia faktu, że kształty/proporcje ekranu bywają różne. Odwiedzam pięć okolicznych multipleksów i różnicę widać.
Taki Format jest tylko i wyłącznie winą dystrybutora, który taki format wydał na polski rynek. Nie wiem co
prawda czy taki sam jest w innym kraju.
Do Imaxów tego typu format pasuje bardziej, niż do zwykłych panoramicznych ekranów.
Jakiej kopii?
Wszystko jest na dyskach i wyświetlają z serwera projektora.
To wina ustawień makro w projektorze.
Pozwalniali wszystkich operatorów to nikt nie umie tego zrobić.
Paranoja!
Ale głupoty w ustawieniach makro można zmienić na panoramę i co to da jak film jest kręcony w kaszecie
jestem operatorem
tak da się rozciągnąć film z kaszetu na panoramę ale wtedy obraz będzie zniekształcony postacie będą grube góra i dół obrazu obcięte nawet napisy (dialogi ) w połowie obcięte.
Ty chyba" operatorze" kaszety na oczy nie widziałeś!
Bo włączenie play w programie to chyba nie można nazwać pracą operatora.
Nie bądz śmieszny!
prosta sprawa wyświetlane w kaszecie wtedy zasłania się boki ekranu od tego są kurtyny wiec jest na całym ekranie
To dlatego, że film jest w formacie 1,85:1. Podobnie jak Pacific Rim, na który też się niektórzy skarżyli ;)
W formacie "kaszety" niczego się nie kręci ani tym bardziej nie wyświetla!
Wystarczy ustawić makro w projektorze.
Ale kto ma to zrobić jak wszystkich operatorów zwolnili dla oszczędności...
nie pisz głupot wyświetlę ci film kaszetowany w panoramie to dopiero zobaczysz i odczep się od tego makra i nie wprowadzaj ludzi w błąd
Film Kaszetowany???
To nowy format w przemyśle filmowym?
Tacy jak ty "operatorzy" wyświetlają filmy C/S w W/S nie raz to w multipleksach widziałem.
Lampy migoczą obraz szary nieostry ale oczywiście myślicie że ludzie to idioci i niczego nie widzą.
I nie nazywaj się operatorem bo nawet obok operatora nie stałeś.
Film Kaszetowany???
To nowy format w przemyśle filmowym?
Tacy jak ty "operatorzy" wyświetlają filmy C/S w W/S nie raz to w multipleksach widziałem.
Lampy migoczą obraz szary nieostry ale oczywiście myślicie że ludzie to idioci i niczego nie widzą.
I nie nazywaj się operatorem bo nawet obok operatora nie stałeś.
W Heliosie w Gnieźnie obraz raczej nie wypełniał całego ekranu, coś tam po bokach zostało... Ale nie to było problem - a jakość obrazu. która przywodziła na myśl SD - obraz nieostry i rozmazany. Bez problemu się dało oglądać, ale po raz kolejny kino nabija klientów w butelkę puszczając film w niższej rozdzielczości żeby zaoszczędzić na kosztach seansu (mniejsze zużycie lamp w projektorze).
Dlatego jak kiedyś zobaczyłem w Mogilnie (kujawsko-pomorskie, kino Wawrzyn) film w 2k to zdziwiony byłem, że obraz w kinie może być taki ostry i detaliczny :)
(W niższej rozdzielczości) nie istnieje takie pojęcie w kinie cyfrowym (mniejsze zużycie lamp w projektorze). lampa jest ustawiona na 15 fl zależne od m2 powierzchni ekranu i nie ma zmiłuj się 4000w 1000 godz pracy i wymiana lampy żadnej oszczędności
i nie piszcie tu głupot film nie ostry , wszystko zależne jak film nakręcony
Film nakręcono w takim formacie i tak ma być. Za to na TV ci wypełni cały ekran, w przeciwieństwie do tych, które w kinie go wypełniają, ale w domu masz z czarnymi pasami na dole i u góry.
Inna sprawa, że nie lubię tego formatu i też mnie to w kinie wkurzało.
Czyli wszędzie tak samo - ok, w takim razie zwracam honor obsłudze MK. Dzięki wszystkim za perspektywę!
Ja w Cinema City miałem podobnie. Widocznie tak już musiało być. Źle się nie oglądało, nie narzekam.