Uwielbiam serię. Ale tą starą. Miala swój niepowtarzalny klimat (szczególnie część pierwsza)
"Planeta" Burtona jeszcze dawała radę ale geneza trochę zrypała temat po hollywoodzku, choć rozumiem nowe
podejście do tematu. Mimo to czekam na "Ewolucję" Życzyłbym sobie więcej klimatu opanowania ziemi a nie tylko
fajerwerki za grube miliony.
Zobaczymy co wyjdzie....
Ze starej serii pierwsza część była świetna, reszta już była nijaka.
Film Burtona to totalny gniot, nędzny remake.
Geneza dawała radę i miała kilka dobrych momentów oraz bardzo sensowne podejście do tematu (poza głupotą małp na końcu, które poszły ogryzać szyszki do lasu).
Dokładnie miała sensowne podejście do tematu dlatego nie rozumiem narzekań na genezę.Zamiast papki był sensowny film o genezie powstania nowej potem panującej rasy nie było tam głupiutkiej akcji więc nie do końca było po hollyw.....jak sądzą po niektórzy tutaj użytkownicy filmweb-u.
Co ma znaczyć '' po hollywoodzku,''? Jeśli chodzi ci o wybuchy,akcję kosztem fabuły to chyba inny film widziałeś,bo tych ''fajerwerków'' w Genezie jest strasznie mało,praktycznie wcale,nie licząc finału.Przez ten brak akcji dużo moich znajomych sie wynudziło bo oczekiwali właśnie tych fajerwerków...
to nie chodzi o dosłowne efekty. Po prostu żal mi klimatu z dawnych i "tamtych" lat
Średnio oglądam raz w roku starą serię + serial i kurcze ten klimat mnie porywa. Nowa "Geneza" zepsuła mi to.
Napisąłem co czuję a chodzilo o klimat że to nowe i nie fajne i na jakiejś bazie co niekoniecznie się udało - you know what i mean
ZObaczymy co będzie z ewolucją. Byle by tylko nie ten sam aktor, grający pierwszą rolę.
Takiego klimatu raczej nie będzie gdyż był on podyktowany ówczesnymi środami przekazu,efektami,scenografią i aktorstwem
Mam identyczne zdanie jak ty. I również wolę już "Planetę Małp" Burtona niż "Genezę..." chociaż film Burtona był ta na "ujdzie, ujdzie". Teraz zrobią z tego kino akcji na wzór Transformersów tylko z małpami w roli głównej. Nie tego oczekuję jako wierny fan serii. Tamta stara seria miała niesamowity klimat i nie chodzi tylko o "efekty, scenografię i aktorstwo" jak niektórzy próbują tu pisać. Stara seria miała coś do przekazania - i to wiele - bo był wątek wojny atomowej, stosunków między człowiekiem a zwierzęciem, między ludźmi wobec siebie, konfliktów społecznych, hierarchii i niezrozumienia (np. lekceważenie małpich naukowców i ich fascynacji człowiekiem), wątek religijny (pustynia jako strefa zakazana, pierwsza małpa na świecie nazywała się Adam, modły ocalałych ludzi do bomby atomowej), poruszenie kwestii podróży w czasie... Można by wyliczać. Do tego potrafiła zaszokować - scena ze Statuą Wolności na plaży jest kultowa - dziś może wydawać się oklepana, ale właśnie ten motyw został chyba zapoczątkowany przez "Planetę Małp". Nie pokazywała też tematu czarno-biało - byli dobrzy i źli ludzie, były dobre i złe małpy; była tam inteligencja jak i prymitywna siła; była nieufność i powolne budowanie zażyłości.
Nie widziałem tego w "Genezie..." i się zawiodłem. Szczerze wątpię, że zobaczę to w "Ewolucji", bo zapowiada się chyba właśnie typowe kino akcji, ale mimo wszystko obejrzę, bo po prostu lubię samą koncepcję tej historii. Naprawdę mnie to pociąga. A z drugiej strony żałuję, że taką wspaniałą serię będą komercjalizować już chyba po wsze czasy, bo to jest coś takiego za co się może zabrać każdy reżyser i za 5, i za 10, i za 50 lat, wrzuci w tytuł "Małpy" i ludzie pójdą na to do kina, bo to jest chwytliwe i się sprzeda. Mam nadzieję, że ktoś pokusi się w końcu o inne ukazanie tematu, powrót do klimatu starej serii i moim zdaniem jest to do pogodzenia z nowoczesną technologią - wystarczy być fanem starej serii i łapać klimat - wtedy będzie się wiedziało jak to zrobić.
Aż szkoda slow na takich opornych na nowe podejście do tematu ludzi jak ty. Jak Revees miał pokazac te wszystkie zależności skoro to dopiero drugi film z serii, która ma za zadanie wlasnie wyjaśnić powstanie tej tytułowej planety w miarę logiczny sposob. Bardzo dobrze, ze ktos sie za to zabrał w końcu i oba filmy stawiam znacznie wyżej względem starej serii, która jest mocno archaiczna, owszem pierwsza cześć jest klasykiem i tak jak to opisałeś, miała tą glebie, ale juz ewolucja planety małp pokazuje niektóre z tych rzeczy, ktore wymieniłeś. Społeczność małp dopiero sie rozwija i napewno następny film i kolejne, jesli powstaną, rozwiną wiele wątków wraz z rozwojem czlekoksztaltnych. Wiec nie ma co pisać głupot ze każdy reżyser mógłby cos takiego zrobic i jest to kolejny twór typu transformers, bo dawno nie było tak kapitalnie zrealizowanego kina science-fiction zawierającego jakis głębszy sens, ktory dociera do widza bardziej niż elementy akcji.
z oceny wynika, ze film jest lepszy od oryginalu i to duz bo az o 0,4(na ten moment)! Nie chce mi sie wierzyc, ze rzeczywiscie jest lepszy, tymbardziej ze "geneza" ma ocene 7.0 wiec jest totalnie nieadekwatna do faktycznej wartosci filmu. Czekam az "peknie" pierwszy 1000 glosow, wtedy ocena bedzie jako tako wiarygodna, chociaz i tak pewnie z czasem spadnie, jak w przypadku wiekszosci filmow(osoby ktore pozniej obejrza dvdripy na swoich malutkich monitorkach zawsze oceniaja gorzej niz osoby ktore obejrzaly wczesniej w kinie, nie ma sie cos dziwic). Chociaz w rpzypadku tego filmu niedawno ocena poszla w gore o 0,1 co jest niebywale, moze faktycznie jest dobry.