Wnioski mam dwa - pierwszy - że też to zawsze musi być tak, że jak jest dobrze to pojawia się jakiś idiota i wszystko niszczy.
W tym przypadku szympans idiota. Drugi wniosek - wiem strasznie banalny ale - każdemu, kto jest opętany żądzą władzy i
zemsty odbija i sieje spustoszenie, niezależnie do jakiego gatunku by należał. Trzeba kierować się rozsądkiem i życzliwością -
jak Cezar, który swoją drogą był wg mnie rozczulający. Cały film trzymałam kciuki, żeby nic mu się nie stało. "Ewolucja"
trzyma poziom "Genezy", choć ta druga podobała mi się odrobinę bardziej. Zakończenie oczywiście otwiera furtkę do kolejnych
części. Podsumowując, nie żałuję.