To już nie ten klimat który miała planeta małp z 68...
tutaj wszystko rozgrywa się zbyt szybko, taka ewolucja powinna trwać tysiące lat a nie parę lat - przecież małpa nie nauczyłaby się mówić ludzkim głosem w tydzień - do tego potrzebne są zmiany w budowie strun głosowych itd.
ogólnie temat walki garstki małp z garstką ludzi też mocno naciągany - przypomnę że szympansy i inne człekokształtne na wolności są zagrożone wyginięciem, w porównaniu z 7 miliardami ludzi jest ich trochę mało. I żaden wirus mnie nie przekona, że zabił 99,9999% ludzi a ocalił garstkę wybrańców oczywiście w ameryce i to jeszcze w nowym jorku. Prędzej jakieś rdzenne buszmeny z rezerwatów z amazonii czy afryki byłyby uodpornione na taki wirus - a i w tym przypadku chyba nikt inteligentny nawet nie podważyłby hipotezy że wioska buszmenów uzbrojona w zatrute strzałki i dzidy nie poradzi sobie z armią wściekłych szympansów.
Jak szympansy zdominowały Amerykę Północną nie wspominając o reszcie świata? przecież ta armia która jest pokazana w zwiastunie nie mogłaby się składać z kilku osobników z ogrodów zoologicznych - a nawet jeśli - ogrody zoologiczne rozproszone są po całych stanach, chyba małpy z ogrodu zoologicznego w NY nie wysyłały autobusów po małpy z ogrodów zoologicznych w San Diego, w Miami, w Chicago itd.
jak małpy zdominowały Japonię, Australię, Wielką Brytanię, Islandię, Alaskę?!?!?!
wyobraźmy sobie najazd armii małp na wioski w Grenlandii: http://abercrombiekent.com.au/arctic/Itineraries/images/Greenland-Village-of-Ama ssalik-2.jpg
albo małpy walczące na wyspie Santorini w Grecji http://static.travel.usnews.com/images/destinations/73/santorini_main_image_-_re vamp_cropped_445x280.jpg
a tu jeszcze K. północna przygotowana na atak http://i2.pinger.pl/pgr349/101c8cec00224e914e302fb1/korea_polnocna_armia_3.jpg
no i na koniec - jeszcze astronauci ewakuujący się przed groźnymi małpami z międzynarodowej stacji kosmicznej http://dcs-193-111-38-253.atmcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/i/147702db0714534 8245dc5a2f2fe5683/368977b4-3dcb-11e1-a9de-0025b511229e.jpg?type=1&quality=100&sr cmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=636&srch=2636&dstw=636&dsth=2636
słowem: film dla ludzi połykających wszystkie możliwe kromy, bez zastanowienia.
Taka gorąca dyskusja a prawda jest jedna - jesteś rodzajem człowieka, któremu ten film by nie pasował nawet gdyby był idealny.
Jeżeli szukasz filmów opartych na faktach to zacznij oglądać tylko filmy dokumentalne, albo żeby mieć pewność zgodności z faktami
to oglądaj tylko wesele swojej matki na VHS.
tu nie chodzi o to żeby oglądać tylko filmy oparte na faktach tylko o to aby w filmach fikcja przedstawiona tak że człowiek oglądając film nie zastanawia się czy to co widzi na ekranie to jest możliwe lub czy będzie możliwe w przyszłości do zrealizowania, po prostu to kupuje i już... a nie banialuki w które nawet 5 latki nie uwierzą. To bajka, żadne Sci-Fi.
Tu się trochę zgodzę. Prawda leży pewnie gdzieś po środku.
Film nie jest słaby, ale mógłby być lepszy, można było się postarać o większy realizm.
Nie ma to jak szukać realizmu w filmach Sci-fi.
Idąc twoim tokiem rozumowania absolutnie każdy film począwszy od Star Wars, Planet of Apes, przez Matrixa czy Batmana na Transformersach kończąc- są do bani bo nie możliwe jest że najedzie nas banda Robotów zamieniających się w auta, niemożliwe jest też zbudowanie stacji kosmicznej wielkości Księżyca, albo nie możliwe jest żeby roboty hodowały ludzi na polach uprawnych ? Oczywiście że nie możliwe! I dlatego nazywa się jest SICE-FICTION z naciskiem na FICTION!! I uwierz że mnóstwo ludzi prędzej uwierzy w małpę jeżdżącą konno niż w te wszystkie przykłady co wyżej wymieniłem.
Taka rada, chcesz się zastanawiać na filmach czy to może być realne ? Nie chodź na filmy Sci-Fi.
Bez przesady.
1 planeta małp( z 68) to bez dwóch zdań arcydzieło i mój ulubiony film.
Jedną z lepszych rzeczy i bardziej budujących klimat było to, że nie wiemy co wydarzyło się na Ziemi przez te lata, możemy się domyślać, że była jakaś wojna atomowa.
I ta tajemniczość jest genialna.
2 część małp była kiczowata i robiona nieco na siłę, jednak miała bardzo dobry klimat , inteligentne przesłanie i genialne zakończenie(nie aż tak jak 1, ale jednak).
3 część była na siłę robionym gniotem, któy jest żenujący i tworzy herezje w świecie małp, niszcząc przesłanie jedynki.
4 część to zwykła nudna nawalanka.
I tu dochodzimy do 5, gdzie wszystko było naiwniej niż w ewolucji- wszystkie małpy od razu nauczyły się mówić, świetnie myśleć itp.
Remake pozwolę sobie pominąć.
Potem zrobiono Genezę, zwykły hamburgerowy ckliwy pseudodramat z dziurawym scenariuszem dla mało wymagających widzów, ale mimo wszystko nazwano to rebootem, a nie prequelem, więc można było mu odpuścić(moja ocena 4/10 dla genezy).
Ewolucja to pozytywne zaskoczenie- rozwój małp jest zdecydowanie bardziej logiczny niż w 5 części, choć niektóre z nich sa przesadnie inteligentne.
Dialogi między nimi są zdawkowe i prowadzone prostą angielszczyzną, co jest świetne(nassz tłumacz zaszalał ając mega złożone i skomplikowane zdania).
Fajne jest też to, że Ceaser na dobre rozgaduje się dopiero przy ludziach, mniej więcej jak człowiek , który długo rpzebywa za rganicą, a jego wróg prawie nie wymawia "r".
Nie jest to film wybitny jak pierwsza część, ma skopane i patetyczne zakońćzenie(a dało się go zakończyć na milion lepszych sposobów) i parę dziur logicznych, ale jako zwykły letni blockbuster wypada zaskakująco dobrze i można mu odpuścić na czego jest licencji.
Bo tutaj chodzi przede wszystkim o to, żeby się dorbze bawić(ocena dla ewolucji 7/10)
odpowiedz mi jeszcze tylko na to pytanie które zadałem wyżej, bo nikt nie potrafi mi odpowiedzieć - nie wiesz może czy powstanie kolejna część tym razem na wyspie Borneo - o walce małp nosaczy z rdzennymi mieszkańcami wyspy? - moim zdaniem mogłoby to być arcydzieło
http://bi.gazeta.pl/im/0/10442/z10442420Q,nosacz-sundajski.jpg
Jeżeli chcesz znać odpowiedź na to pytanie, polecam książkę "Planeta Małp" którą napisał Pierre Boulle.
Książka wydana została w 1963.
To na jej podstawie kilka lat później nakręcono pierwszy film z serii.
Co najważniejsze - jest lepsza niż filmy nakręcone na jej podstawie.
Polecam. Ja nie miałem czasu nad ślęczeniem nad powieścią, ale
uzbroiłem się w audiobook i słuchałem go przy okazji różnych czynności.
Chętnie wrócę do tej powieści jeszcze.
[SPOILER] Są tylko szympansy, goryle i orangutany w tym uniwersum, nie ma nosaczy ani kapucynek itd. [/SPOILER]
[SPOILER] I tak interpretuję tę powieść bardziej jako odniesienie do ludzkiej zuchwałości, ślepego wierzenia w dogmaty
religijne oraz braku otwartego umysłu. Małpy to tylko pewnego rodzaju symbol, przypominający nam, że wcale nie jesteśmy najważniejsi na Świecie. [/SPOILER]
Myślę, że można wysłać scenariusz jak za parę lat w foxie zabraknie trochę hajsu
W sumie bałbym się takich małp:
https://c1.staticflickr.com/5/4060/4361902797_67a74d6325.jpg
http://dinoanimals.pl/wp-content/uploads/2013/09/Nosacz3.jpg
Taki dorosły,a siedzi na filmwebie i gada o filmach dla gimboszy,Brak zajęcia uwstecznia.Wole rozmawiać z gimnazjalistą niż być takim dorosłym jak ty.
Dobra, teraz po raz pierwszy przeczytałem to, co napisałeś.
Tak się właśnie kończy zabieranie głosu przed obejrzeniem filmu. Najpierw zobacz ten film, a potem zabieraj się za pisanie. Byle nie głupot. Beka z ciebie, Tommy.
Nie frajeruj jak katedra, który również lubi wypowiadać się na temat jakiegoś filmu przed jego obejrzeniem. Może zatem odniesiesz się do tego, co napisałem.
ale taką genezę i wszystkie spin offy/kontynuację małp można przed obejrzeniem krytykować, bo to podłe odcinanie kupono trochę
Nie chodzi o krytykowanie, ale o to, że pisze głupoty na temat fabuły filmu, którego nie widział.
Dlaczego podłe odcinanie kuponów?
Mi się dobrze ogląda "Genezę Planety Małp", znam wady i zalety tego filmu,
ale nie przeszkadza mi, że ktoś go nakręcił, wręcz przeciwnie.
Oglądałem go 2-3 razy, za każdym razem z przyjemnością. :)
Remake z 2001 roku to prawdziwa pomyłka, jestem fanem uniwersum Planety Małp i
nie mogłem tego oglądać. Żadnych zalet.
"Geneza" i "Ewolucja" jednak mimo tego iż nie są doskonałe,
wnoszą coś ciekawego mimo wszystko.
Bez przesady - to tylko film. Niestety film bez perspektyw na budowę solidnego uniwersum. Kontynuacja kompletnie nie wciąga. To tylko poprawnie poprowadzona historia z gatunku s-f. Poprawnie, ponieważ końcówka psuje efekt a walka pomiędzy małpami ma coś z parodii pojedynku Anakina z Obi-Wanem.
Poza tym małpy nie mogą długo utrzymywać postawy wyprostowanej, ponieważ mają otwór potyliczny położony nie pośrodku czaszki tak, jak człowiek, ale tak samo, jak wszystkie inne czworonogi, czyli u szczytu. Gdyby małpa spróbowała cały czas chodzić na dwóch nogach, to nie tylko dostałaby bólów kręgosłupa, ale szybko zaczęłaby się dusić i uszkodziłaby sobie szyję.:P
Pragnę Szanownego Pana napomnieć, iż Pański wyśrubowany pod względem stylistyki oraz polotu wpis godzi w uczucia religijne ateistów, gdyż w małpie widzą oni swoją mityczną rodzicielkę, Pramałpę ze Złotego Buszu. Pozdrawiam serdecznie, życząc więcej tolerancji.
Mi tam całkiem dobrze sie ogladało,bylo kilka niedociągnięć ale całość wporzo,nie nudziłem sie i po to chyba poszedłem do kina...porównywać nie można do starej serii bo mineło troche lat i technika sie zmieniła delikatnie...wizja reżysera moim zdaniem wciągająca,kto lubi tematyke i filmy s-f myśle że sie nie zawiedzie
Ekhm... :) Piszesz cały czas o New York City a w filmie jak byk widać most Golden Gate który jest związany z San Francisco, a nie NY ;]
Na przyszłość trzeba znać się na temacie, w którym chce się zabrać głos ;)
Pozdrawiam, Prezydent Pieseu.
Ubaw po pachy! :D
Ogarnijcie się, przecież to dopiero początek Ewolucji.. 10 lat po Genezie. To co mieliśmy okazję zobaczyć w 68' jest jakby ostateczną wersją Planety Małp do której powoli zmierzamy od Genezy ;)
Fakt, szkoda że nie było wspomniane co stało się z Will'em (James Franco), mam nadzieję na miłą niespodziankę w kolejnej części ;)