Ewolucja planety małp

Dawn of the Planet of the Apes
2014
7,0 93 tys. ocen
7,0 10 1 92953
7,1 41 krytyków
Ewolucja planety małp
powrót do forum filmu Ewolucja planety małp

Niestety scenariusz znowu przewidywalny a główny ludzki bohater po raz kolejny jest lewackim debilem, chyba nawet większym niż ten z poprzedniego filmu. Tego typa nawet apokalipsa nic nie nauczyła.

Mimo wszystko przyjemnie się ogląda.

PS. CGI 100 razy lepsze niż w parodii "Hobbita"

zarptak

Aż się specjalnie zalogowałem. Wedle Twojego mniemania ktoś kto próbuje ratować swojego przyjaciela jest lewackim debilem???? Mam Ci napisać kto na tym forum w pełni zasługuje na to miano? Gdzie widzisz alternatywę dla twojego tzw "lewactwa"? Zaje-banie wszystkicj jak popadnie? To jest wg ciebie przejaw czystego rozsądku, tak? Możenajlepiej załóż na siebie bordowy podkoszulek, na mordzie narysuj sobie sfastykę i będziesz uskuteczniał niezgodę na rzekomo lewacką propagandę w światowym kinie.

ocenił(a) film na 7
Nick_filmweb

Wytłumaczę ci to najprościej jak to możliwe choć skoro do tej pory nie rozumiesz sytuacji to najprawdopodobniej sam jesteś lewackim debilem niczym nie różniącym się od bohatera filmu i tym samym tłumaczenie ci czegokolwiek to rzucanie grochem o ścianę.

Według fabuły filmu, miliardy ludzi zginęły. Przetrwała tylko garstka licząca kilkaset osobników próbująca w nowych warunkach otworzyć cywilizację. Być może w innych rejonach świata także ktoś przetrwał ale my jako widzowie o tym nie wiemy i bohaterowie także o tym nie wiedzą.

Bohaterowie spotykają stado zmutowanych uzbrojonych małp. Zmutowane małpy w większości są agresywnie nastawione do ludzi jednakże ich mordercze zapędy hamuje chwilowo przywódca stada, który w młodości był hodowany przez miłych wobec zwierząt ludzi i tym samym jest do naszego gatunku przyjaźnie nastawiony

Jednakże przywództwo w stadach zwierząt jak i grupach ludzi jest zmienne i biorąc pod uwagę konflikt interesów oraz naturę zmutowanych małp w postaci wciąż silnego zwierzęcego egoizmu i tym samym braku u nich norm etycznych, przywódcy grupy ludzi muszą spodziewać się w przyszłości otwartego konfliktu. Co z kolei oznacza, iż każdy człowiek powinien zachować czujność i dystans wobec niebezpiecznych zmutowanych zwierząt.

Wspomniana zmiana przywództwa bardzo szybko następuje, prym w stadzie zaczynają wieść agresywne małpy które zarządzają atak na ludzi.

Następuje atak zwierząt. Ze względu na wymogi fabuły zmutowane zwierzęta cudem wygrywają i rozpoczynają terror w ludzkiej osadzie. Część cywili jest mordowana na miejscu, część okaleczana, kobiety gwałcone. Niedobitki zostają umieszczone w klatkach, być może dla przyszłej pracy niewolniczej być może jako rezerwuar pokarmu. Tego nie wiadomo gdyż po pozbawionych etyki zwierzętach wszystkiego można się spodziewać

Los więc całej osady a być może i całego gatunku ludzkiego wisi na włosku i tylko od garstki jeszcze nie zabitych/pojmanych ludzi zależy czy przetrwają czy też nie.

Całe szczęście ci ludzie mają plan jak zgładzić zmutowane zwierzęta i tym samym jak ocalić swój własny gatunek przed zagładą.

W tym niestety momencie wkracza główny bohater filmu i oznajmia, że mutanty które poznał kilka dni wcześniej są dla niego ważniejsze niż przetrwanie ludzkości i jest gotów pozabijać swych ludzkich przyjaciół z którymi spędził ostatnie lata jeśli tylko spróbują zdetonować ładunek.

Oznacza to z kolei, że główny bohater nie ma rozwiniętego instynktu samozachowawczego, nie potrafi łączyć ze sobą faktów i przede wszystkim ma zaburzony system wartości. Życie zmutowanej małpy ( którą nawiasem mówiąc ledwo co poznał) stawia wyżej niż życie ludzkich kobiet i dzieci pozamykanych w latkach.

Podsumowując ten osobnik jest lewackim debilem w którego głowie zarysowała się jakaś odrealniona absurdalna wizja międzygatunkowego braterstwa, szlachetnych zwierząt i ludzko małpich komun. Fakt, iż powstaną kontynuacje w których oczywiście motywem przewodnim będzie dalsza agresja zmutowanych małp dowodzi nie życiowości jego założeń ideologicznych.

Osobiście żałuję że głównym ludzkim bohaterem nie była postać grana przez Gary'ego Oldmana.

ocenił(a) film na 7
Nick_filmweb

"Możenajlepiej załóż na siebie bordowy podkoszulek, na mordzie narysuj sobie sfastykę i będziesz uskuteczniał niezgodę na rzekomo lewacką propagandę w światowym kinie."

Czyli według ciebie każdy człowiek który w przypadku hipotetycznej wojny ludzi z mutantami poparł by stronę ludzi jest nazistą. Normalni ludzie poparliby mutanty pomagając im w eksterminacji własnego gatunku.

Cofam to co wyżej napisałem ty nie jesteś najprawdopodobniej ale na pewno.

"bordowy podkoszulek"

Niemieccy naziści nosili brunatne koszule.

"sfastykę"

Wielkie brawa i fieniec gwiatów dla ciebie.

zarptak

Zabawny z Ciebie gość, naprawdę. Zrozum, że musi istnieć fabuła jaka została przedstawiona w tym filmie bo inaczej nie byłoby, kur....a, filmu!! Zaakceptuj pewną konwencję takie a nie inne fabularne rozwiązania mimo, że mogą czasem przeczyć logice.

ocenił(a) film na 7
Nick_filmweb

Ten motyw nie był do niczego potrzebny dla rozwoju fabuły filmu. Równie dobrze facet mógł w tym momencie ściskać się z uwolnionymi ludźmi, mieć sekwencje walki z jakąś małpą od Koby albo w ogóle mogło go w tej minucie filmu nie być. W żaden sposób nie zakłóciłoby to rozwoju wydarzeń. Jedyne co było konieczne dla fabuły to zwycięski szturm małp na bramę.